0:3. Włoska lekcja polskich siatkarzy

0:3. Włoska lekcja polskich siatkarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polscy siatkarze ulegli Włochom 0:3 (15:25, 20:25, 20:25) w czwartkowym meczu grupy E turnieju finałowego Ligi Światowej w Gdańsku. By awansować do półfinału, biało-czerwoni muszą pokonać w piątek Argentynę i liczyć na to, że Bułgarzy wygrają z Italią.
Dla obu ekip czwartkowe spotkanie miało duże znaczenie. Polacy zwycięstwem mogli zapewnić sobie awans do półfinału, dla Włochów była to walka o być albo nie być w turnieju. Z presją lepiej poradziła sobie ekipa z Italii. Pod nieobecność kontuzjowanego Zbigniewa Bartmana na parkiecie od pierwszych minut spotkania pojawił się Jakub Jarosz, ale to właśnie w ataku biało-czerwoni mieli największe problemy. Nie potrafili kończyć piłek, zatrzymywani byli nawet na pojedynczym bloku, robili błędy w zagrywce. Wściekły trener Andrea Anastasi przy stanie 10:20 kompletnie postanowił zmienić skład. Na boisku pojawił się Michał Kubiak, Paweł Woicki, Grzegorz Kosok, a na ostatnie piłki nawet wracający po urazie barku Piotr Gruszka. Niestety nie przyniosło to spodziewanych efektów. Polacy przegrali 15:25.

Drugi set niewiele różnił się od pierwszego. Bezradność Polaków niemal w każdym elemencie gry rzucała się mocno w oczy. Włosi grali za to zespołowo. Nie było zdecydowanego lidera, punkty zdobywali niemal wszyscy zawodnicy na boisku. Rzadko mylił się Ivan Zaytsev i kapitan Cristian Savani. Do drugiej przerwy technicznej Polacy schodzili z siedmiopunktową stratą, chwila oddechu podziałała na nich mobilizująco. Zdobyli trzy punkty z rzędu, ale to i tak za mało, by móc zagrozić świetnie dysponowanym Włochom, którzy drugą partię wygrali 25:20.

W trzeciej partii Polacy podjęli walkę od początku. Świetnie w obronie spisywał się Krzysztof Ignaczak. Biało-czerwoni nie pozwalali odskoczyć czwartej ekipie ubiegłorocznych mistrzostw świata na więcej niż dwa punkty do stanu 14:17. Wtedy zaczęło znowu robić się pod górkę. W ataku rozkręcał się Savani, a u Polaków miejsce Jarosza zajął Gruszka. Mimo wszystko Italia wypracowała sobie przewagę pięciu punktów 17:22. Polacy ostatecznie przegrali seta do 20 i cały mecz 0:3.

W piątek podopieczni Anastasiego zmierzą się z niepokonaną Argentyną, która awans do półfinału już sobie zapewniła. By myśleć o dalszej grze muszą nie tylko wygrać, ale i liczyć na porażkę Włoch z Bułgarią.

zew, PAP