12-latek chodził po balkonach. Spadł

12-latek chodził po balkonach. Spadł

Dodano:   /  Zmieniono: 
12-letni chłopiec, przebywający na koloniach we wsi Kalbornia na Mazurach, wypadł z balkonu na pierwszym piętrze ośrodka wypoczynkowego. Dziecko w stanie ciężkim przewieziono do szpitala w Olsztynie - podała warmińsko-mazurska policja.
Według policji do wypadku doszło po godz. 15 podczas tzw. czasu wolnego, gdy koloniści przebywali w swoich pokojach po obiedzie. 12-latek próbował przejść po balkonach do pokoju obok. Balkony stykają się ze sobą i są przedzielone murkiem. - Prawdopodobnie dziecko zahaczyło o donicę, wiszącą na balkonie. Straciło równowagę i spadło z prawie 10 metrów na betonową przybudówkę kotłowni - powiedział Janusz Karczewski z policji w Ostródzie.

Nieprzytomnego chłopca przewieziono śmigłowcem do szpitala dziecięcego w Olsztynie. Lekarz dyżurny z oddziału ratunkowego powiedział, że stan chłopca jest poważny. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie wypadku. W poniedziałek po  południu wstępnie przesłuchano kolonistów, którzy widzieli wypadek i ich wychowawców. Na koloniach w Kalbornii k. Dąbrówna, gdzie doszło do tragedii, przebywa od tygodnia blisko 200 dzieci z opiekunami.

Warmińsko-mazurski kurator oświaty Grażyna Przasnyska powiedziała, że kuratorium sprawdzi najpierw, czy kolonie są zarejestrowane zgodnie z przepisami. Potem przeprowadzi bezpośrednią kontrolę w tym ośrodku. Wizytatorzy z kuratorium sprawdzą, czy dzieciom zapewniono odpowiednia liczbę opiekunów i czy mają oni wymagane kwalifikacje. Oceni również czy realizowany przez wychowawców program kolonii gwarantował uczestnikom bezpieczny wypoczynek.

zew, PAP