Na otwarcie drugiej odsłony sytuacja się odwróciła, bowiem to krakowianka zaskakująco łatwo wyszła na 3:0. Później jednak straciła cztery kolejne gemy, zanim zdołała wyrównać na 4:4. Chwilę później Jankovic oddała swoje podanie, popełniając podwójny błąd serwisowy przy break poincie. Po godzinie i 27 minutach Polka wykorzystała pierwszego setbola, wyrównując stan meczu.
Decydująca partia przebiegała już pod dyktando Radwańskiej, która dążyła do maksymalnego skracania wymian. Wzmocniła też siłę serwisu i coraz swobodniej rozprowadzała rywalkę między narożnikami kortu, grając piłki po liniach. W miarę upływu czasu Jankovic zaczęło brakować sił do biegania, a chwilami wręcz sprawiała wrażenie całkowicie bezradnej. Radwańska objęła prowadzenie 5:0 i 40-15 przy własnym podaniu, a zakończyła trwające godzinę i 54 minuty spotkanie wykorzystując drugiego meczbola.
Polka po raz trzeci w Tokio dotarła do ćwierćfinału, podobnie jak przed trzema laty i w ubiegłym sezonie. Ten wynik oznacza premię w wysokości 41,5 tysiąca dolarów, a także obronę 225 punktów do rankingu WTA Tour. Kolejną jej rywalką będzie Estonka Kaia Kanepi, która sprawiła największą niespodziankę w turnieju, eliminując w 1/8 finału Dunkę polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (nr 1.) 7:5, 1:6, 6:4. Liderka rankingu WTA Tour przegrała, choć w trzecim secie prowadziła już 3:0 i 4:3 mając do dyspozycji własny serwis.
Odpadła też była numer jeden na świecie Serbka Ana Jankovic, którą wyeliminowała Rosjanka Maria Kirilenko 6:3, 6:1. Swoje mecze w trzeciej rundzie wygrały w środę także: Rosjanka Maria Szarapowa (nr 2.), Białorusinka Wiktoria Azarenka (nr 3.), Rosjanka Wiera Zwonariewa (4.), Czeszka Patre Kvitova (5.) oraz Francuzka Marion Bartoli (7.).
zew, PAP