Trzy lata więzienia za aborcje, których... nie było

Trzy lata więzienia za aborcje, których... nie było

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na trzy lata więzienia skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Opolu ginekologa, który wyłudzał pieniądze od pacjentek - najpierw wmawiał im, że są w ciąży, a potem rzekomo dokonywał aborcji. Lekarz został zatrzymany, gdy przyjmował pieniądze od jednej z kobiet.

Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu okręgowego poinformowała, że oprócz kary więzienia sąd orzekł wobec lekarza siedmioletni zakaz wykonywania zawodu. - Sędzia, wydając wyrok, kierował się znaczną społeczną szkodliwością czynów oskarżonego, oraz tym, że jego wina nie budziła wątpliwości - zaznaczyła Kosowska-Korniak.

Dariusz P. podczas badań swoich pacjentek stwierdzał u nich nieistniejącą w rzeczywistości ciążę. Wykorzystując zaskoczenie kobiet, proponował im zabieg usunięcia ciąży, na co kobiety przystawały. Zatrzymano go na gorącym uczynku, gdy przyjmował pieniądze od pacjentki, która po propozycji zabiegu - będąc pewna, że nie jest w ciąży -  powiadomiła policję.

Sąd Rejonowy w Opolu rozpatrywał sprawę Dariusza P. po raz drugi. W pierwszym procesie zapadł wyrok 3,5 roku więzienia. Po apelacji obrońcy oskarżonego sąd drugiej instancji stwierdził uchybienia, których przy orzekaniu dopuścił się opolski sąd rejonowy, i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dariusz P. był już wcześniej karany prawomocnym wyrokiem za  nielegalną aborcję. W 2002 roku został skazany na rok więzienia w  zawieszeniu na dwa lata oraz dwuletni zakaz wykonywania zawodu.

PAP, arb