"Chmielu" wpadł w Wielkiej Brytanii. Walczył w klatkach i porywał dla okupu

"Chmielu" wpadł w Wielkiej Brytanii. Walczył w klatkach i porywał dla okupu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjska policja we współpracy z CBŚ zatrzymała 30-letniego Michała Ch. "Chmiela", który działał w gangu "Szkatuły". Ta rozbita w 2008 r. zorganizowana grupa przestępcza specjalizowała się w zabójstwach, wymuszeniach haraczy, uprowadzeniach i obrocie narkotykami.
- Mężczyzna był poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania. Wiedział, że jest ścigany, dlatego często zmieniał kryjówki, zacierając za sobą ślady - tłumaczyła Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Policjanci z wydziału operacji pościgowych Centralnego Biura Śledczego ustalili, że w ostatnim czasie Michał Ch. ukrywał się z żoną w  Wielkiej Brytanii. - Funkcjonariusze przekazali tę informacje do  brytyjskich policjantów, którzy zatrzymali Ch. w miejscu jego zamieszkania - relacjonowała Puchalska, która dodała, że podczas zatrzymania mężczyzna próbował się legitymować fałszywymi dokumentami.

Z informacji zgromadzonych przez CBŚ wynika, że "Chmielu" od 2001 roku działał w grupie Rafała S. "Szkatuły", zatrzymanego w maju 2011 roku pod Warszawą. - Ch. zajmował się wymuszeniami rozbójniczymi, rozbojami, obrotem środkami odurzającymi, czerpaniem korzyści z prostytucji oraz porwaniami dla okupu. Cechowała go bardzo duża sprawność fizyczna, uprawiał sztuki walki - powiedziała Puchalska, która dodała jednocześnie, że Ch. zawodowo brał udział w brutalnych walkach w klatkach - było to jego źródłem dochodu.

"Szkatuła" był numerem jeden na policyjnej liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Szukano go przez 10 lat, w czasie których wystawiono za nim osiem listów gończych oraz dwa Europejskie Nakazy Aresztowania. Policja zatrzymała go w połowie maja 2011 r. w Lesznowoli pod Warszawą. W październiku 2011 r. sąd skazał S. na karę 5,5 roku więzienia za  kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą "śródmiejsko-wolską". Gang specjalizował się w wymuszeniach, kradzieżach luksusowych samochodów i  handlu heroiną. "Szkatuła" dobrowolnie poddał się karze, ale nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Na początku lutego ruszył proces "Szkatuły" oskarżonego o podżeganie do zabójstwa Tomasza S. "Komandosa". Zamachu dokonano w 2002 r. w  centrum handlowym Klif w Warszawie na oczach około 100 osób. W czasie zamachu na "Komandosa" zginęło dwóch gangsterów, a trzeci został ranny. "Komandos" uciekł, ale zastrzelono go kilka miesięcy później - w sierpniu 2002 r. Rafał S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Za  podżeganie do zabójstwa grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia. Z kolei w marcu prokuratura przedstawiła Rafałowi S. dwa zarzuty dotyczące obrotu narkotykami w 2001 r. Chodzi w sumie o kilogram heroiny.

Według śledczych S. zaczynał od kradzieży samochodów dla gangu Piotra K. "Bandziorka". Później trafił do tzw. grupy mokotowskiej, kierowanej przez Andrzeja H. "Korka". Dzięki bezwzględności usamodzielnił się i stworzył własny gang, który szybko zaczął przejmować wpływy nie tylko w Warszawie, ale też na Mazowszu. Grupa specjalizowała się w zabójstwach, wymuszeniach haraczy, uprowadzeniach i obrocie narkotykami.

PAP, arb