Generał Malinowski kłamcą lustracyjnym? "Był martwym źródłem"

Generał Malinowski kłamcą lustracyjnym? "Był martwym źródłem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Szczecinie odroczył do 20 czerwca proces lustracyjny gen. Andrzeja Malinowskiego. Sąd chce m.in. przyjrzeć się dodatkowym materiałom IPN i przesłuchać jeszcze jednego świadka. Niewykluczone, że 20 czerwca zostanie ogłoszony wyrok.
Według IPN Malinowski złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. W archiwach Instytutu odnaleziono m.in. podpisaną przez niego deklarację o współpracy z Wojskową Służbą Wewnętrzną. Sąd poinformował, że dotarł do materiałów kontrwywiadu wojskowego, w  których znajdują się notatki dotyczące lustrowanego. Postanowił wezwać na świadka autora tych zapisków. Chce też dotrzeć do materiałów, zgromadzonych w archiwach Instytutu w Warszawie.

Generał "martwym źródłem"?

Sąd zlecił również sprawdzenie, czy świadek Edmund B. (były szef WSW - red.), który nie stawił się na poprzednią rozprawę, rzeczywiście jest chory. Proces gen. Malinowskiego rozpoczął się w lutym. Podczas poprzednich rozpraw świadkowie, w tym oficer nadzorujący generała, zeznawali, że Malinowski był tzw. martwym źródłem; nie przekazywano mu żadnych niejawnych informacji ani żadnej gratyfikacji. Podkreślali, że  współpracowano z Malinowskim jawnie - jako wysokim oficerem wojska.

Podczas procesu gen. Malinowski odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Wniosek o lustrację generała dywizji Andrzeja Malinowskiego IPN skierował do sądu w grudniu 2011 roku. Malinowski był wówczas zastępcą dowódcy i szefa sztabu wojsk lądowych. Szef MON zdecydował wtedy o  natychmiastowym przeniesieniu generała do rezerwy kadrowej do czasu wyjaśnienia sprawy. Zgodnie z ustawą lustracyjną lustrowani są oficerowie powoływani na najwyższe funkcje kierownicze w siłach zbrojnych.

Pseudonim "Jantar"

Zachowała się teczka personalna TW Andrzeja Malinowskiego, o pseud. Jantar, współpracującego z oficerem Wojskowych Służb Wewnętrznych 7. Łużyckiej Brygady Obrony Wybrzeża w latach 1987-89. Malinowski był w tym czasie szefem sztabu jednostki w Lęborku w stopniu kapitana. W teczce znalazło się m.in. napisane własnoręcznie i podpisane przez generała zobowiązanie do współpracy, oświadczenie o zakończeniu współpracy oraz o  zachowaniu jej w tajemnicy.

57-letni gen. Malinowski m.in. w latach 1998-1999 dowodził Polskim Kontyngentem Wojskowym ONZ UNIFIL w Libanie. Był też dowódcą ostatniej, X zmiany polskiego kontyngentu w Iraku. Nominację na stopień generała dywizji odebrał z rąk prezydenta RP w maju 2007 r.

Wojskowa prokuratura oskarżała go, że w 2002 r., gdy dowodził w  Szczecinie, przyjął łapówkę w formie prac budowlanych w jego domu. W  marcu 2010 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił go od  korupcyjnego zarzutu. Osoba uznana prawomocnie przez sądy za kłamcę lustracyjnego nie może przez okres od 3 do 10 lat pełnić funkcji publicznych.

ja, PAP