Zmiany klimatu wywołują trzęsienia Ziemi. Przynajmniej tak twierdzi profesor Uniwersytetu Londyńskiego, Bill McGuire – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Profesor sam twierdzi, że "brzmi to trochę szalenie, ale takie nie jest". Przekonuje, że to topnienie ogromnych pokryw lodowych wskutek wzrostu średniej globalnej temperatury może być przyczyną częstszych trzęsień Ziemi. Jest już dość dobrze udokumentowane przez naukowców.
Taką tezę postawił w 2007 r. Roland Burgmann geolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Potwierdził, że zmiany w pokrywie lodowej mogą mieć wpływ na skorupę ziemską. Zaznaczył jednak, że potrzebne są dalsze badania, które pozwolą zrozumieć skalę zagrożenia i przewidzieć, które rejony Ziemi są najbardziej zagrożone.
Takie zależności zaobserwowane na Alasce. W latach 2002-2006 wzrosła tam ilość małych wstrząsów, spowodowanych utratą lodu. McGuire przewiduje, że podobnych skutków można spodziewać się w rejonie Grenlandii. Kiedy? W ciągu najbliższego stulecia. Według brytyjskiego profesora z powodu zmian klimatycznych obserwować też będziemy wzmożoną aktywność wulkanów oraz częstsze obsunięcia ogromnych połaci ziemi po intensywnych deszczach.
jl, PAP
Taką tezę postawił w 2007 r. Roland Burgmann geolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Potwierdził, że zmiany w pokrywie lodowej mogą mieć wpływ na skorupę ziemską. Zaznaczył jednak, że potrzebne są dalsze badania, które pozwolą zrozumieć skalę zagrożenia i przewidzieć, które rejony Ziemi są najbardziej zagrożone.
Takie zależności zaobserwowane na Alasce. W latach 2002-2006 wzrosła tam ilość małych wstrząsów, spowodowanych utratą lodu. McGuire przewiduje, że podobnych skutków można spodziewać się w rejonie Grenlandii. Kiedy? W ciągu najbliższego stulecia. Według brytyjskiego profesora z powodu zmian klimatycznych obserwować też będziemy wzmożoną aktywność wulkanów oraz częstsze obsunięcia ogromnych połaci ziemi po intensywnych deszczach.
jl, PAP