Niż demograficzny zamyka polskie uczelnie

Niż demograficzny zamyka polskie uczelnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na prywatnych uczelniach brakuje chętnych do studiowania (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Do Warszawy dotarł niż demograficzny - właśnie zamknięto znaną Wyższą Szkołę Dziennikarską im. Wańkowicza. Z braku chętnych nie otwarto również niektórych studiów na UW, nawet tych bezpłatnych - czytamy w stołecznej "Gazecie Wyborczej".
Świeżo zlikwidowana uczelnia działała na rynku od 1995 roku. Teraz jej studenci przeniosą się do Collegium Civitas. - Mieliśmy dobrych wykładowców, dużo zajęć warsztatowych. W Collegium Civitas jest jedynie specjalizacja dziennikarska na politologii. Niektórzy studenci, zwłaszcza ci na trzecim roku, czują się oszukani. Zamiast magistra dziennikarstwa będą mieli magistra politologii - tłumaczy Ania, była już studentka Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.

W Warszawie działają najlepsze niepubliczne uczelnie w kraju: Akademia Leona Koźmińskiego, Uczelnia Łazarskiego, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej, Collegium Civitas. Dotychczas broniły się one jednak przed niżem demograficznym, który dotknął przede wszystkim placówki poza Warszawą. Te często łączyły się, aby przetrwać, albo szukały chętnych na... portalu Groupon. Teraz jednak i warszawskie uczelnie dotyka te problem.

Według raportu "Demograficzne tsunami" opublikowanego na stronie Instytutu Rozwoju Kapitału Intelektualnego im. Sokratesa w ciągu ośmiu lat liczba studentów w Polsce spadnie tak drastycznie, że wszyscy zmieszczą się na państwowych uczelniach. One również są zresztą dotykane przez problemy demograficzne. Z braku chętnych nie uruchomiono w tym roku na Uniwersytecie Warszawskim 29 kierunków i specjalności, w tym trzech na bezpłatnych dziennych studiach na lingwistyce stosowanej.

pr, wyborcza.pl