Tajemnica królewskiej krwi spod gilotyny rozwiązana

Tajemnica królewskiej krwi spod gilotyny rozwiązana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Portret Ludwika XVI pędzla Antoine-François Callet (Wersal)
Naukowcy rozwiązali kolejną z zagadek dotyczących śmierci króla Francji, Ludwika XVI, który został ścięty na gilotynie 21 stycznia 1793 podczas tzw. jakobińskiego terroru po Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Znajdująca się w posiadaniu francuskiej rodziny tykwa, niemal pewnie zawierała chusteczkę umoczoną we krwi władcy.
Po tym jak władca został publicznie ścięty, ludzie zgromadzeni wokół gilotyny tłumnie maczali swoje chusteczki we krwi zdekapitowanego Ludwika XVI. Jedną z osób był Paryżanin, Maksymilian Bourdaloue. Tykwa, w której znajdowała się chusteczka oraz inskrypcja mówiąca, że jest to materiał umoczony we krwi króla znajdowała się od ponad wieku w posiadaniu pewnej włoskiej rodziny. Sama chusteczka zdążyła się rozłożyć, jednak wewnątrz "pojemnika" pozostały ciemne plamy krwi.

Badacze porównali próbki pobrane z tykwy z  próbkami DNA pobranymi ze zmumifikowanej głowy przodka Ludwika XVI, Henryka IV, który rządził we Francji w latach 1889-1610. Analiza porównawcza wykazała, że obaj "dostarczyciele" próbek posiadali rzadki rodzaj chromosomu Y. Ponadto wiele innych znaczników wskazywały na pokrewieństwo. Ludwik XVI był w prostej linii potomkiem Henryka IV w siódmym pokoleniu.

W opisie badania znalazło się sformułowanie, że "z 95-procentową pewnością" jest 246 razy bardziej prawdopodobne, że osoby od których pobrano próbki były ze sobą spokrewnione niż to, że nie były.

Telepgraph.co.uk, ml