Na 8 lat więzienia skazano Simona Morrisa, brytyjskiego aktora oskarżonego o zgwałcenie 15-latki znajdującej się pod wpływem alkoholu. Aktor bronił się tłumacząc, że cierpi na "seksomnię" czyli chorobę polegającą na... nieświadomym dokonywaniu czynności seksualnych podczas snu.
Morris, którego można było zobaczyć w filmie "Mgnienie" i serialu "Życie w Hollyoaks" miał zgwałcić dziewczynę w 2011 roku po jednej z imprez, w których brał udział. Aktor przekonuje jednak, że w chwili gdy doszło do gwałtu spał i nie może odpowiadać za to, co robił przez sen.
- To nie pierwszy tego typu przypadek w historii mojej choroby. W przeszłości wielokrotnie lunatykowałem, później zacząłem wykonywać również inne czynności. W trakcie snu obijałem się o drzwi i nieświadomy uprawiałem seks z moimi partnerkami. To żenujące, ale raz doszło nawet do tego, że oświadczyłem się mojej byłej dziewczynie podczas seksu. O wszystkim dowiedziałem się po przebudzeniu - mówił aktor w czasie procesu. Sąd nie wziął jednak tych wyjaśnień pod uwagę.
arb, nasygnale.pl
- To nie pierwszy tego typu przypadek w historii mojej choroby. W przeszłości wielokrotnie lunatykowałem, później zacząłem wykonywać również inne czynności. W trakcie snu obijałem się o drzwi i nieświadomy uprawiałem seks z moimi partnerkami. To żenujące, ale raz doszło nawet do tego, że oświadczyłem się mojej byłej dziewczynie podczas seksu. O wszystkim dowiedziałem się po przebudzeniu - mówił aktor w czasie procesu. Sąd nie wziął jednak tych wyjaśnień pod uwagę.
arb, nasygnale.pl