Autokar, który zjechał z nasypu pod Antwerpią został już podniesiony. Należał do firmy przewozowej ze Śląska. W wypadku zginęło 2 kierowców z Polski oraz trzy inne osoby. Wiele osób jest rannych. Rosja wysyła po poszkodowanych samoloty, a w nich swoich lekarzy - podaje RMF FM.
Autokar jechał z Wołgogradu w Rosji do Paryża. W momencie zderzenia były w nim 42 osoby. Autokarem podróżowała rosyjska młodzież w wieku od 15 do 20 lat.
Do wypadku doszło około godziny 6:30 rano. Autokar musiał uderzyć w znak oznaczający zjazd z autostrady, a potem przebił się przez barierki, zjechał z nasypu i przewrócił się.
Zginęło pięć osób w tym dwóch polskich kierowców. 9 osób jest ciężko rannych. W momencie zdarzenia w autokarze znajdowały się 42 osoby.
Rosja wysłała już na miejsce wypadku samolot Ił-76 z ekipą lekarzy i psychologów, którzy na miejscu ocenią możliwość przetransportowania poszkodowanych do kraju.
ja, RMF FM
Do wypadku doszło około godziny 6:30 rano. Autokar musiał uderzyć w znak oznaczający zjazd z autostrady, a potem przebił się przez barierki, zjechał z nasypu i przewrócił się.
Zginęło pięć osób w tym dwóch polskich kierowców. 9 osób jest ciężko rannych. W momencie zdarzenia w autokarze znajdowały się 42 osoby.
Rosja wysłała już na miejsce wypadku samolot Ił-76 z ekipą lekarzy i psychologów, którzy na miejscu ocenią możliwość przetransportowania poszkodowanych do kraju.
ja, RMF FM