Do zdarzenia doszło około godz. 3 rano w Falęcicach na drodze S7 w kierunku Warszawy.
- Sprawcą zdarzenia drogowego był kierowca renaulta, który znalazł się na pasie ruchu ciężarówki, a więc jechał dwupasmową "ekspresówką” pod prąd. Kierowca mana (26 lat), by uniknąć zderzenia, próbował zjechać renaultowi z drogi. Udało mu się to tylko częściowo. Wjechał w barierki rozdzielające pasy ruchu – relacjonują policjanci.
Kierowca renaulta miał prawie 2,5 alkoholu w organizmie. Nie był w stanie powiedzieć jak znalazł się na drodze ani dlaczego jechał pod prąd.
Zdaniem policji mężczyzna na drogę S7 zjechał w Broniszewie, najprawdopodobniej pod prąd jechał 10 kilometrów .
Za jazdę w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia oraz utrata prawa jazdy.
jc, policja.pl