Warszawa: śmierć na mecie - biegacz czekał na pomoc 30 minut?

Warszawa: śmierć na mecie - biegacz czekał na pomoc 30 minut?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na mecie tegorocznego "Biegnij Warszawo" doszło do tragedii (fot. MAREK BICZYK / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Kobieta , która była świadkiem akcji ratunkowej na mecie biegu "Biegnij Warszawo" twierdzi, że czekała tam tylko jedna karetka, która zabrała jednego z mężczyzn, który zasłabł na mecie, a drugi czekał na pomoc ok. 25-30 minut - poinformował tvn24.pl.
30-letni uczestnik wyścigu "Biegnij Warszawo" stracił przytomność po ukończeniu biegu. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować. - Karetka zabrała pierwszego chłopaka, a drugi chłopak, który leżał koło mnie, cały czas czekał na pomoc i on skonał - twierdzi świadek tragedii.

Organizator "Biegnij Warszawo” Sławomir Rykowski  podkreśla, że trasa była dobrze zorganizowana i odpowiednio zabezpieczona.  - Była kumulacja wydarzeń na mecie. Były dwa przypadki. Karetka zabrała jednego z uczestników, potem wracała po drugiego - przyznaje.

Trwają ustalenia ile czasu rzeczywiście 30-latek musiał czekać na pogotowie.

dż, tvn24.pl