"Panika w sprawie SARS jest nieusprawiedliwiona", powiedział dyrektor Instytutu Badań nad Wirusami Witalij Zwieriow.
Metoda używana obecnie dla zdiagnozowania nietypowego zapalenia płuc "nie jest wiarygodna i powoduje wiele pomyłek" - oświadczył Zwieriow, podając w wątpliwość liczbę zachorowań na SARS, publikowaną przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
"Nie sądzę, aby w Rosji wybuchła epidemia SARS", gdyż poważnie ograniczono liczbę Chińczyków przybywających na terytorium rosyjskie" - dodał.
W poniedziałek konsylium lekarskie w Błagowieszczeńsku na rosyjskim Dalekim Wschodzie wykluczyło obecność wirusa nietypowego zapalenia płuc u jednego z mieszkańców.
Diennis Sojnikow, u którego podejrzewano obecność groźnego wirusa, został uznany w zeszły czwartek przez część mediów za pierwszego Rosjanina, który padł ofiarą epidemii.
Tymczasem według radia "Echo Moskwy", lekarze w Błagowieszeńsku orzekli, że Sojnikow cierpi na ciężką postać zwykłego zapalenia płuc. Lekarze czekają jednak na ogłoszenie wyników kompleksowych badań, które przeprowadzono w Moskwie.
Według amerykańskich ekspertów, spożycie dziennie 70 g alkoholu zapobiega zawałowi i wylewowi krwi do mózgu.
sg, pap