Przez kilka lat w jednym z łódzkich mieszkań leżała egipska maska mumii. W ubiegłym tygodniu zabrali ją policjanci - śledztwo w sprawie ewentualnej kradzieży zabytku poprowadzi prokuratura w Egipcie - podaje tvn24.pl.
Zabytek znajdował się w Polsce od 6 lat. Przechowywało go małżeństwo pasjonujące się antykami - ich problemy zaczęły się, gdy postanowili sprzedać maskę. Interpol powiadomił wtedy stronę egipską o "podejrzanym obiekcie".
- Egipska prokuratura wszczęła śledztwo, które wykazało, że przedmiotem sprzedaży może być przedmiot pochodzący z czasów starożytnej cywilizacji egipskiej, który nie powinien był opuścić Republiki Arabskiej Egiptu - tłumaczył Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Następnie, strona egipska wystąpiła do prokuratora generalnego w Polsce i poprosiła o pomoc w tej sprawie, powołując się m.in. na konwencję UNESCO o ochronie światowego dziedzictwa kulturowego. - Na tej podstawie łódzka prokuratura wydała policji zgodę na przeszukanie mieszkania, w której miała znajdować się maska – wyjaśnia Kopania.
Przeszukanie nie było konieczne, właściciele sami oddali zabytek. Byli zdziwieni całą sprawą, ponieważ maskę kupili przez internet i załatwili wszystkie formalności. Zwrócili się do Izby Celnej i zapłacili opłaty związane ze sprowadzeniem zabytku.
Maskę przeniesiono do Muzeum Archeologicznego w Łodzi. Polska prokuratura zapewnia, że chce ustalić jak doszło do tego, że zabytek z Egiptu trafił do Polski. Kobieca maska mumii powstała najprawdopodobniej między 1086 a 664 rokiem przed naszą erą.
tvn24.pl
- Egipska prokuratura wszczęła śledztwo, które wykazało, że przedmiotem sprzedaży może być przedmiot pochodzący z czasów starożytnej cywilizacji egipskiej, który nie powinien był opuścić Republiki Arabskiej Egiptu - tłumaczył Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Następnie, strona egipska wystąpiła do prokuratora generalnego w Polsce i poprosiła o pomoc w tej sprawie, powołując się m.in. na konwencję UNESCO o ochronie światowego dziedzictwa kulturowego. - Na tej podstawie łódzka prokuratura wydała policji zgodę na przeszukanie mieszkania, w której miała znajdować się maska – wyjaśnia Kopania.
Przeszukanie nie było konieczne, właściciele sami oddali zabytek. Byli zdziwieni całą sprawą, ponieważ maskę kupili przez internet i załatwili wszystkie formalności. Zwrócili się do Izby Celnej i zapłacili opłaty związane ze sprowadzeniem zabytku.
Maskę przeniesiono do Muzeum Archeologicznego w Łodzi. Polska prokuratura zapewnia, że chce ustalić jak doszło do tego, że zabytek z Egiptu trafił do Polski. Kobieca maska mumii powstała najprawdopodobniej między 1086 a 664 rokiem przed naszą erą.
tvn24.pl