Niezwyciężony SARS

Niezwyciężony SARS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po zachorowaniu tajwańskiego naukowca na zespół ostrej niewydolności oddechowej - SARS - kwarantanną w Singapurze i Tajpej objęto ponad 90 osób.
Liczba poddanych ścisłej kwarantannie prawdopodobnie wzrośnie - część naukowców, współpracujących z nieostrożnych badaczem, który zaraził się SARS w laboratorium, prawdopodobnie przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. Dwu z nich - zatrudnionych przez resort obrony -  znaleziono i natychmiast odwołano do kraju, gdzie dołączą do  poddanych kwarantannie. Zarówno w Tajpej jak i Singapurze akcentuje się, że chodzi wyłącznie o środki prewencyjne, mające zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby, groźnej szczególnie dla  osób starszych.

Na wiosnę obecnego roku na SARS zachorowało na świecie - głównie w Chinach - 8098 osób - 774 z nich zmarły.

Chory Tajwańczyck badał koronawirusa, powodującego SARS. Z  ustaleń tajwańskiej służby zdrowia wynika, że zaniedbał środki ostrożności - np. nie nosił rękawiczek gumowych. Co więcej, nawet gdy 10 grudnia miał już wysoką temperaturę, zlekceważył chorobę i  nie został w domu. Stąd też istnieje niebezpieczeństwo, iż mógł zarazić innych ludzi.

Chory przed wykryciem symptomów przebywał też w dniach 7-10 grudnia w Singapurze i brał tam udział w konferencji naukowej. Jest zatrudniony w jednym z tajwańskich wojskowych ośrodków medycznych.

Jest to pierwszy przypadek SARS na Tajwanie od 5 lipca, kiedy to  Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) skreśliła ten kraj z listy regionów zagrożonych w związku z niewykrywaniem nowych przypadków choroby.

Tajwański przypadek spowodował zaniepokojenie w Chinach, które najbardziej ucierpiały w czasie epidemii SARS wiosną tego roku. Jak podała w czwartek agencja Xinhua, Ministerstwo Zdrowia nakazało naukowcom przekazanie wszelkich przeznaczonych do  badań próbek wirusa SARS do wyznaczonych laboratoriów.

sg, pap