Nauki społeczne mieszają ludziom w głowach

Nauki społeczne mieszają ludziom w głowach

Dodano:   /  Zmieniono: 
VII Konfrontacje Naukowe "Wprost": Czy nauki społeczne są nauką?
Żyjemy w czasach niebywałego sukcesu nauk społecznych. Ale czy z tych sukcesów nauk społecznych mamy się cieszyć, czy raczej smucić? Moja odpowiedź jest jednoznaczna: ten sukces wynika z szalonej uzurpacji i wyrządził naszemu umysłowi wiele szkód - twierdzi prof. Ryszard Legutko z Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Prof. Legutko będzie jednym z dyskutantów VII Konfrontacji Naukowych pt. "Czy nauki społeczne są nauką?", jakie odbędą się w najbliższy poniedziałek w redakcji "Wprost". Na to prowokacyjne pytanie będą starali się odpowiedzieć najwybitniejsi polscy specjaliści: prof. Mirosława Marody (Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Studiów Społecznych UW), prof. Edmund Wnuk-Lipiński (Instytut Studiów Politycznych PAN, Collegium Cibitas) oraz dr Ryszard Pieńkowski (Pracownia Badań Społecznych Sopot). Prof. Ryszard Legutko: Z nauk społecznych korzystamy w sprawach praktycznych: informacje o stanie społeczeństwa determinują zachowania obywateli, polityków i prawodawców. Informacje te kształtują również sferę powinności: z nauk społecznych dowiadujemy się czym jest rodzina i czym stanie się w przyszłości, co zyskało status wartości, jakie ideały powinny nas formować w świecie, w którym żyjemy. Sukcesu nauk społecznych dopełnia fakt, iż wpływają one zasadniczo na kształt dzisiejszej humanistyki: badania nad literatura, filmem, sztuka, filozofia, religia, polityka, moralnością i człowiekiem przyjmują jako oczywiste założenie, że wszystkie te rzeczy stanowią swoiste konstrukty społeczne i poznawanie ich poza kontekstem społecznym jest błędne.

Dr Ryszard Pieńkowski: W ostatnich kilkudziesięciu latach nic bardziej nie zaszkodzi socjologii, psychologii oraz dyscyplinom pokrewnym jak ich "unaukowianie" w celu odrabiania zapóźnienia, w jakie rzekomo popadły w stosunku do innych prawdziwych dyscyplin naukowych. Ogólnego, uniwersalnego, jedynie słusznego modelu metodologii naukowej dostarczył neopozytywizm. Naukę w stu procentach zgodną z modelem była oczywiście fizyka. Według wielu badaczy zjawisk społecznych program unaukowiania socjologii i dyscyplin pokrewnych na modłę postulatów Koła Wiedeńskiego, który zdominował socjologię akademicką istotnie spowolnił jej rozwój. Każda dyscyplina powinna rozwijać własnej refleksji metodologicznej i nie przyjmować bezkrytycznie wzorców zewnętrznych. Utrata autonomii metodologicznej i przyjmowanie wzorców zewnętrznych musi bowiem nieuchronnie prowadzić do konserwatyzmu metodologicznego i intelektualnej bezpłodności.

Zbigniew Wojtasiński

Zapraszają Marek Król , redaktor naczelny "Wprost" oraz prof. Łukasz A. Turski, Centrum Fizyki Teoretycznej Polskiej Akademii Nauk.

Spotkanie odbędzie się w poniedziałek 26 stycznia o godz. 18:00 w sali konferencyjnej na 26. piętrze budynku Millennium Plaza (Warszawa, Al. Jerozolimskie 123).

Wstęp wolny

Dla wszystkich uczestników konfrontacji przygotowaliśmy prezenty.