Zawody wygrali Austriacy - 428,7 przed Słowenią - 377,3 i Niemcami - 355,8 pkt.
Ze względu na silny wiatr odbyła się tylko jedna seria. W trzecim skoku zawodnicy startowali z 26 bramki, natomiast w ostatniej serii - z 29.
Sobotnie zawody (HS 120 m) były drugimi drużynowymi w tym sezonie. W pierwszych, w Willingen 8 stycznia, triumfowali Niemcy (Maximilian Mechler, Michael Uhrmann, Alexander Herr i Georg Spaeth) przed Finlandią, w której w Pregelato Janne Ahonena zastąpił Jussi Hautamaeki i Austrią (identyczny skład jak w Pragelato).
W Willingen Polska w składzie (Robert Mateja, Stefan Hula, Mateusz Rutkowski i Adam Małysz) zajęła dziewiąte miejsce wyprzedzając jedynie Kazachstan.
W sobotnim konkursie po pierwszym skoku Polska plasowała się na siódmym miejscu. Kamil Stoch lądował blisko - 104,5 m, choć skok był dobry technicznie. Prowadziła Austria, która zresztą nie oddała pierwszego miejsca do końca konkursu. Andreas Widhoelzl poszybował na odległość 128,5 m (drugi skok sobotnich zawodów). Na drugim miejscu znajdowali się Japończycy (Daiki Ito uzyskał 112,5 m), a na trzecim Niemcy (Joerg Ritzerleld - 111,0). Polacy wyprzedzali tylko Włochy, Rosję i Kazachstan.
Słaby skok Marcina Bachledy na 103 metry spowodował, że Polska spadła na przedostatnie miejsce, wyprzedzając o 45,7 pkt Kazachstan. Liderem była Austria (Wolfgang Loitzl - 119,5) przed Niemcami (Martin Schmitt - 115,0) - strata 44,1 i Finlandią (Jusi Hautamaeki - 111,0) - 54,7 oraz Japonią (Takanobu Okabe - 105,5) - 60 pkt.
Mistrz świata juniorów-2004 Mateusz Rutkowski, skacząc 109 metrów, wywindował Polskę na szóste miejsce. Kolejność czołowej dwójki nie zmieniła się, prowadzili Austriacy (Thomas Morgenstern - 117,5) przed Niemcami (Stephan Hocke - 104,0). Na trzecie miejsce awansowała Słowenia, po tym jak Rok Benkovic zaliczył skok na 114 m, zamieniając się miejsce z Japonią (Tsuyoshi Ichinohe - 103,0).
Ostatni ze skaczących Polaków, Adam Małysz uzyskał trzecią odległość dnia - 125 metrów, dzięki czemu Polska ukończyła zawody na wysokim czwartym miejscu tracąc do zwycięzców Austriaków 87 punktów, natomiast do Słoweńców, którzy przeskoczyli Niemców - 35,6 pkt. Za Polakami uplasowali się, ze startą 4,4 pkt Finowie, którzy zdobyli złoty medal drużynowo na poprzednich MŚ-2003 w Val di Fiemme.
Warto dodać, że w sobotnim konkursie na największym z dotychczasowych obiektów olimpijskich, Norwegia wystawiła drugi zespół, bowiem najlepsi startowali w mistrzostwach kraju na olimpijskiej skoczni w Lillehammer. Na starcie w Pragelato zabrakło także Czechów i Szwajcarów.
Najdłuższym skokiem dnia w bardzo dobrym stylu (3 noty po 19,0 i jedna 18,5) popisał się 21-letni Słoweniec Jernej Damian - 132 m, który jako jedyny przekroczył granicę 130 metrów. 3,5 metra bliżej lądował Austriak Andreas Widhoelzl, a 7 metrów Adam Małysz. (PAP)
Po sobotnim konkursie drużynowym na olimpijskim obiekcie w Pragelato w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich prowadzą nadal Austriacy - 4241 pkt wyprzedzając o 775 punktów Finlandię oraz Niemcy o 1703 punkty. Polska z 1402 pkt plasuje się na szóstym miejscu.
em, pap