Matka Madzi jest poczytalna. Prokurator wnioskuje o areszt

Matka Madzi jest poczytalna. Prokurator wnioskuje o areszt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katarzyna W., matka sześciomiesięcznej Madzi, miała w nieumyślny sposób doprowadzić do śmierci dziecka (fot. PAP/Andrzej Grygiel) 
22-letnia matka półrocznej Magdy z Sosnowca usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki. Katarzyna W. przyznała się do winy. Badanie psychiatryczne wykazało, że w dniu śmierci Magdy była poczytalna. Śledczy chcą jej aresztowania. - Wniosek prokuratury w tej sprawie wpłynął i został zarejestrowany w sądzie. Sędzia zapoznaje się z materiałem dowodowym; następnie wyznaczy termin posiedzenia w sprawie rozpatrzenia wniosku - powiedział wiceprezes katowickiego sądu, sędzia Michał Dmowski. Sąd ma 24 godziny na decyzję w tej sprawie.
Podczas przesłuchania kobieta powiedziała prokuratorom, że  dziecko zmarło na skutek nieszczęśliwego wypadku - miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. Śledczy podkreślają, że to wersja podejrzanej, która wciąż jest weryfikowana przez prokuratorów. Na obecnym etapie śledztwa przyjęto, że jest to  najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń - wciąż sprawdzane są jednak także inne możliwości.

Katarzyna W. wiedziała co robi

Prokuratura zleciła badania psychiatryczne podejrzanej, m.in. aby sprawdzić jej poczytalność. Prok. Mariusz Łączny z katowickiej prokuratury poinformował, że według wstępnej opinii biegłych w momencie kiedy doszło do zdarzenia kobieta była poczytalna i może uczestniczyć w  dalszym postępowaniu. Później kobietę zbada jeszcze jeden biegły psycholog. Śledczy skierują teraz do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód wniosek o tymczasowe aresztowanie 22-latki. Sąd będzie miał 24 godziny na decyzję w tej sprawie. Podejrzanej grozi od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia.

Przesłuchanie Katarzyny W. przeprowadzono w nocy z 3 na 4 lutego, krótko po tym, gdy kobieta wskazała policjantom miejsce ukrycia ciała dziecka. Przesłuchanie trwało pięć godzin - kobieta przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. Prokuratura nie wyklucza, że postawione matce zarzuty mogą ulec zmianie. Dotychczas nie znalazła jednak przesłanek, by zarzucić kobiecie dokonanie zabójstwa. Matka, która wcześniej utrzymywała, że dziecko zostało porwane, nie odpowie też za składanie fałszywych zeznań - nie jest to  karalne w sytuacji, gdy kłamie osoba podejrzana w danej sprawie.

"Wysunęła się z kocyka, spadła na podłogę"

Katarzyna W. podczas przesłuchania podtrzymała to, co mówiła wcześniej prywatnemu detektywowi. Magda miała umrzeć w mieszkaniu, po tym, gdy przypadkiem wysunęła się z kocyka, spadła na podłogę i uderzyła o próg. Prokuratura nie informuje na razie, czy potwierdzają to np. ślady w  mieszkaniu państwa W. Zapewnia jednak, że przeprowadzono tam szczegółowe oględziny i zabezpieczono ślady. - Złożone przez matkę wyjaśnienia są dowodem w sprawie i  weryfikujemy je - podkreślił prokurator, pytany o ocenę wiarygodności informacji przekazanych śledczym przez kobietę.

Przyczynę śmierci dziecka ma wyjaśnić sekcja zwłok, którą zaplanowano na 6 lutego. Wcześniej nie będzie to możliwe z przyczyn medycznych - ciało dziecka zbyt długo było na mrozie. Zbadane zostanie także DNA dziecka. - Mamy nadzieję, że sekcja rozwieje nasze wątpliwości i pozwoli nam na ocenę, w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia. Chodzi o odpowiedź na pytania, jakie obrażenia odniosła dziewczynka i jaki był mechanizm powstania tych obrażeń. Pozwoli to nam na wnioskowanie, czy przyjęta przez nas kwalifikacja prawna jest właściwa i czy wersja matki jest zgodna z prawdą - podkreślił prokurator.

Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. W miniony czwartek jej matka powiedziała prywatnemu detektywowi, że porwania nie było, a dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, wskazała mu jednak niewłaściwe miejsce ukrycia zwłok. W piątek wieczorem Katarzyna W. pokazała policjantom zrujnowaną budowlę w Sosnowcu, gdzie ukryła ciało, przysypując je  liśćmi, kamieniami i śniegiem.

Zaginiona Madzia z Sosnowca nie żyje - czytaj więcej na Wprost.pl:

Mała Magda nie żyje. Policja znalazła ciało

Matce Madzi grozi pięć lat więzienia. Kobieta przyznała się do winy

Matka Madzi: wyślizgnęła mi się. Nawet nie wiem kiedy. Ten kocyk był śliski

Rutkowski o sprawie Madzi: odniosłem sukces. Gdyby nie ja...

"Rutkowski nie ma licencji, wszystko wiedzieliśmy sami. Czy on się nie reklamuje?"

Matka Madzi wskazała, gdzie są zwłoki dziewczynki. Poszukiwania trwają

To nie była kurtka małej Magdy

"Napadu nie było. Matka Madzi sprawdzała jak oszukać wariograf"

Policja popełniła podstawowe błędy podczas poszukiwań Magdy

Policja: matka Madzi może kłamać

"Magda została zabita z premedytacją. Nie tylko matka jest winna"

Mularczyk: o śmierci Madzi dowiaduje się detektyw, a nie policja? Polskie państwo jest słabe

Ojciec porwanej Madzi już po testach DNA. Okazało się, że...

Policja przerwała poszukiwania półrocznej Magdy

Komentarz Wprost.pl:

Madzia, media i igrzyska

PAP, arb