Kijowianie pod parlamentem! (aktl.)

Kijowianie pod parlamentem! (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tysiące Ukraińców zgromadziły się przed parlamentem w Kijowie. Na apel lidera opozycji Wiktora Juszczenki protestują przeciwko sfałszowanym wynikom wyborów prezydenckich.
W parlamencie trwała we wtorek po południu debata poświęcona kontrowersyjnym wyborom, która zakończyła się bez podejmowania decyzji. Na sali brakowało bowiem kworum: obecnych było 191 spośród 450 posłów.

Po zakończeniu sesji Juszczenko złożył przysięgę prezydencką. Podszedł następnie do okna, a wielotysięczny tłum odpowiedział owacją i skandowaniem: "Juszczenko! Juszczenko!".

Pod gmach Rady Najwyższej przez cały dzień ciągnął kolumnami 100- tysięczny tłum zwolenników opozycji. Ulice wokół parlamentu były pomarańczowe od noszonych przez nich szalików i wstążek. Do marszu wezwał na wiecu na Placu Niepodległości sam Juszczenko. Apelował, by "formować kolumny" i ruszyć pod Radę Najwyższą.

W tym czasie w stronę parlamentu pomaszerowało około tysiąca zwolenników premiera Wiktora Janukowycza. W grupie, która szła od  Ławry Kijowsko-Pieczerskiej, dominowali młodzi mężczyźni, część z  nich ubrana była w stroje Kozaków zaporoskich. Grupa rozeszła się, nie dochodząc do Rady Najwyższej.

Kozacy skarżyli się ukraińskim dziennikarzom, że ich oszukano. Do  Ławry przyjechali, by złożyć życzenia metropolicie, tymczasem poprowadzono ich "w inne miejsce"; gdy się zorientowali -  zawrócili.

Po sesji parlamentu większość zwolenników Juszczenki powróciła na  Plac Niepodległości, gdzie nieprzerwanie od poniedziałku trwa wiec opozycji.

Opozycja uważa, że Centralna Komisja Wyborcza sfałszowała wyniki wyborów, by zapewnić wygraną Janukowyczowi. Zwolennicy opozycji zapowiadają walkę aż do zwycięstwa, a jeden z jej liderów Roman Zwarycz wezwał w parlamencie, by wojsko i milicja nie wykonywały "przestępczych rozkazów" władz.

Na wtorkowym wiecu sympatyków opozycji zachęcali do odwagi i  walki o swoje prawa m.in. były polski premier, obecnie europoseł -  Jerzy Buzek i jeden z przywódców białoruskiej opozycji Anatolij Lebiedko. Na mityngu opozycji wystąpili także były wicepremier Rosji, liberalny polityk Borys Niemcow, oraz polscy eurodeputowani - Grażyna Staniszewska i Michał Kamiński.

Juszczenko powiedział we wtorek, że protesty będą pokojowe i zgodne z konstytucją. "Mówimy wyłącznie o pokojowym procesie, wyłącznie o konstytucyjnych metodach, ale nie możemy znieść znieważania tego, co najświętsze: prawa do wyboru" - powiedział Juszczenko.

Protesty, takie jak w Kijowie, odbywają się też w miastach zachodniej Ukrainy. We Lwowie opozycja zebrała ponad 100 tys. ludzi, w Iwano-Frankowsku około 60 tys., w Czerniowcach 50 tys., w  Łucku 30 tys. Strajk generalny objął północno-wschodnie miasto Sumy, gdzie trwa też wielka demonstracja uliczna.

Do Kijowa przybywają wciąż kolejne grupy opozycjonistów. Część z  nich skarży się, że milicja i nieznani ludzie blokują drogi dojazdowe do stolicy.

em, pap