Protesty w Bagdadzie. Tłum wdarł się do parlamentu

Protesty w Bagdadzie. Tłum wdarł się do parlamentu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protest w Bagdadzie
Protest w Bagdadzie Źródło: Newspix.pl / ABACA
W sobotę tysiące zwolenników szyickiego duchownego Muktady as-Sadra wdarło się to tzw. „zielonej strefy Bagdadu”. W mieście wprowadzono stan wyjątkowy.

Tysiące protestujących zebrało się pod murami „zielonej strefy”. To pilnie strzeżony obszar w centrum Bagdadu, który zajmuje ok. 10 km. Znajdują się tam m.in. parlament, ambasady oraz inne budynki rządowe. Tłum zniszczył część muru i wdarł się do tej szczególnie chronionej strefy. Protestujący zajęli budynek parlamentu. Krzyczeli m.in. „Tchórze uciekają!”, bowiem parlamentarzyści zaczęli opuszczać rządowy budynek i wyjeżdżać z Bagdadu. Skandowano również, że protest jest pokojowy.

Nie obyło się jednak bez incydentów. Agencja Reutera informuje, że pobity miał zostać jeden z pracowników Organizacji Narodów Zjednoczonych. Irackie siły bezpieczeństwa były również zmuszone użyć gazu łzawiącego, aby zatrzymać tłum. Protestujący zdołali się przedostać pod ambasadę USA. Oddano strzały ostrzegawcze w powietrze, a pracowników tej placówki ewakuowano.

Najbardziej wpływowy szyicki duchowny - Muktada as-Sadr zwołał protest ze względu na brak kworum w parlamencie. Mogłoby to doprowadzić do powołania nowego rządu w Iraku. Kryzys polityczny zaostrzył się m.in. z powodu powszechnej korupcji.

Źródło: Al Jazeera, Reuters