Pierwsze takie wydarzenie od początku wojny. Publiczna kłótnia prezydenta Ukrainy i mera Kijowa

Pierwsze takie wydarzenie od początku wojny. Publiczna kłótnia prezydenta Ukrainy i mera Kijowa

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło:president.gov.ua
Wołodymyr Zełenski i Witalij Kliczko po raz pierwszy o rozpoczęcia wojny publicznie się pokłócili. Konflikt pomiędzy prezydentem Ukrainy i merem Kijowa rozpoczął się jeszcze w czasach pokoju.

w swoim codziennym, nocnym wystąpieniu 25 listopada powiedział, że większość regionów w Ukrainie ma problem z przerwami w dostawie prądu, ale „największe kłopoty” były w Kijowie. – Wiem, że niestety nie we wszystkich miastach lokalne władze wykonały dobrą pracę. Zwłaszcza w Kijowie było wiele skarg. Mieszkańcy Kijowa potrzebują większej ochrony – podkreślił prezydent Ukrainy, cytowany przez kyivpost.com.

Zełenski zasugerował, że Witalij Kliczko nie włożył wystarczająco dużo wysiłku w pomoc mieszkańcom Kijowa w radzeniu sobie ze skutkami ataków Rosji na sieć energetyczną Ukrainy. Ukraiński przywódca zaznaczył, że mieszkańcy stolicy kraju pozostawali bez prądu przez nawet 30 godzin. Zełenski wezwał biuro mera do „większego wsparcia”.

Wołodymyr Zełenski uderzył w Witalija Kliczkę

Prezydent Ukrainy skrytykował również mera Kijowa w kontekście zapewniania schronów awaryjnych (tzw. punktów niezwyciężoności). – Oczekuję jakościowej pracy. Nikt nie wybaczy nikomu bezczeszczenia kijowskich punktów niezwyciężoności, a także kłamstw w raportach na różnych szczeblach – powiedział Zełenski.

Kliczko podkreślił, że uwagi ukraińskiego przywódcy są „bezsensowne” w kontekście rosyjskiej inwazji. Zaznaczył, że 430 „ośrodków ocieplenia” (punktów niezwyciężoności) pomagało mieszkańcom Kijowa radzić sobie ze skutkami rosyjskich ataków na obiekty energetyczne, a ponad 100 kolejnych było w gotowości na wypadek ekstremalnych warunków.

Prezydent Ukrainy skrytykował mera Kijowa. „Wygląda to brzydko”

„Nie chce angażować się w walki polityczne, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Mam coś do zrobienia. Zwracam jednak uwagę, że nie ma powodów do manipulowania. Wygląda to, delikatnie mówiąc, brzydko. Zarówno dla Ukraińców, jak i naszych zagranicznych partnerów” – skomentował mer Kijowa w mediach społecznościowych.

W niedzielę Dawid Arachamia, szef frakcji parlamentarnej partii Zełenskiego Sługa Narodu zaproponował, żeby Kliczko w ciągu tygodnia zorganizował w stolicy punkty niskiego ogrzewania, a następnie wspólnie je skontrolowali. „Proponuję, aby władze miasta poprawiły błędy, a potem razem z merem wspólnie dokonamy inspekcji. To będzie najlepszy dowód, że nikt z nas nie szuka spekulacji” – podsumował.

Trwa konflikt Zełenskiego i Kliczko

Dzień po słowach Zełenskiego deputowani partii rządzącej przeprowadzili kontrolę stołecznych punktów ocieplenia. Tylko 20 proc. z 530 było zamkniętych, co odpowiadałoby liczbie, o której mówił Kliczko. Kyiv Post zwrócił uwagę, że to nie jest pierwszy konflikt prezydenta Ukrainy i mera Kijowa. Kliczko był współpracownikiem poprzednika Zełenskiego – Petro Poroszenki. Według mera Kijowa powodem napiętym stosunków jest to, że nie jest on przedstawicielem tego rządu.

Czytaj też:
Niespodziewane słowa Zełenskiego. Prezydent zganił władze Kijowa
Czytaj też:
Mer Kijowa o czarnym scenariuszu. „Wtedy trzeba będzie ewakuować część miasta”