Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, wygłasza kuriozalne teorie, które wpisują się w agresywną narrację Kremla. W jednym z ostatnich wpisów na Telegramie nazwał obecne państwo ukraińskie „błędem powstałym w wyniku rozpadu Związku Radzieckiego”.
Miedwiediew wieszczy koniec Ukrainy. Padły słowa o Polsce
„Tu mieszkają miliony naszych rodaków, od lat nękanych przez nazistowski reżim w Kijowie. To ich chronimy specjalną operacją wojskową, bezwzględnie eliminującą wroga” – zaznaczył, powtarzając propagandowe tezy.
„I dlatego ta sub-Ukraina nie jest nam potrzebna. Potrzebujemy Wielkiej Rosji” – podkreślił Dmitrij Miedwiediew. W tym przepełnionym kłamstwami wywodzie pojawiła się też wzmianka o Polsce. „Tymczasem nawet Polacy nie traktują Ukrainy jak normalnego kraju i od czasu do czasu szerzą ideę Anschlussu zachodnich regionów” – stwierdził wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Kontra Stanisława Żaryna po słowach Dmitrija Miedwiediewa. „Te same stare bzdury”
Na tezy Dmitrija Miedwiediewa w dosadny sposób zareagował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. „Te same stare bzdury od Miedwiediewa. On jest jak zdarta płyta. Nic nowego w jego repertuarze. Nudziarz" – napisał w mediach społecznościowych.
„W rzeczywistości ta »niepotrzebna Ukraina« wykonuje świetną robotę, przeciwstawiając się rosyjskiej inwazji. Wydaje się, że Miedwiediew musi zatuszować dowody rosyjskiej porażki" – ocenił we wpisie na Twitterze Stanisław Żaryn.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Łukaszenka przywołał słowa Putina. Domaga się gwarancji bezpieczeństwaCzytaj też:
Daniłow nazwał Putina „kremlowskim szczurem”. „Wyczerpał swój limit czasu”