Gwałtowne protesty we Francji. Rodzina zabitego 17-latka przerwała milczenie

Gwałtowne protesty we Francji. Rodzina zabitego 17-latka przerwała milczenie

Zamieszki we Francji
Zamieszki we Francji Źródło: PAP / PA/MOHAMMED BADRA
Kolejny krewny Nahela sprzeciwił się erupcji przemocy na ulicach francuskich miast. – Nie prosiliśmy o włamania czy kradzieże. Wszystko to nie jest dla Nahela - powiedział krewny w rozmowie z BBC. Jednocześnie zaapelował o zmianę przepisów, regulujących używanie broni przez policję.

Przypomnijmy: w ubiegłą niedzielę, 2 lipca, babcia 17-letniego Nahela skrytykowała gwałtowne zamieszki, które zostały wywołane w wielu miastach Francji przez mieszkańców pochodzenia imigranckiego.

Nastolatek został zastrzelony przez policjanta po tym, jak nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak poinformowała prokuratura, podczas pościgu prawie przejechał pieszego i rowerzystę.

„Oni wykorzystują Nahela jako pretekst”

Kobieta zaapelowała do uczestników zamieszek z apelem o zachowanie spokoju. Podkreśliła, że śmierć jej wnuka została instrumentalnie wykorzystana do siana spustoszenia.

– Do ludzi, którzy niszczą, mówię: przestańcie! Oni wykorzystują Nahela jako pretekst. Chciałabym, żeby przestali niszczyć, żeby nie wybijali szyb, nie niszczyli szkół, autobusów. To matki jeżdżą autobusami – powiedziała na antenie francuskiej telewizji BFM TV.

„Nie prosiliśmy o włamania czy kradzieże”

W poniedziałek, 3 lipca, brytyjska telewizja BBC opublikowała komentarz kolejnego krewnego 17-latka. Tym razem nie wiadomo, o kogo właściwie chodzi – rozmówca chciał pozostać anonimowy.

On również stwierdził, że barbarzyńskie działania na ulicach francuskich miast nie mają nic wspólnego z upamiętnieniem zmarłego. Przypomniał, że rodzina wezwała jedynie do pokojowego marszu.

– Nie prosiliśmy o włamania czy kradzieże. Wszystko to nie jest dla Nahela (...) Marsz upamiętniający Nahela. Chodzenie – a nawet będąc wściekłym – po ulicach, demonstrowanie, ale bez napadów – skwitował rozmówca BBC.

Apel o zmianę przepisów w kwestii użycia broni

Jego zdaniem, władze w Paryżu powinny zmienić przepisy, regulujące używanie broni palnej przez policję. Krewny 17-latka uważa, że możliwość oddania strzałów podczas kontroli drogowej powinna zostać zniesiona.

Rozmówca BBC wezwał do „lepszego szkolenia francuskiej policji” oraz „przeglądu prawa, które zezwala policji na użycie śmiercionośnej siły, jeśli młoda osoba odmówi zatrzymania się”.

Warto dodać, że w 2017 r. Francja rozszerzyła możliwości użycia broni palnej przez policję. To pokłosie apeli ze strony stróżów prawa, którzy argumentowali, że mierzą się z coraz większą przemocą.

Czytaj też:
Niespokojna noc we Francji. Mer Marsylii wzywa posiłki. Uczestnicy zamieszek ukradli broń
Czytaj też:
Zamieszki w kolejnych krajach. Szwajcarska policja obrzucona koktajlami Mołotowa

Źródło: BBC