Papież wspomniał o słowach Morawieckiego? Jest komentarz rzecznika Watykanu

Papież wspomniał o słowach Morawieckiego? Jest komentarz rzecznika Watykanu

Papież Franciszek
Papież Franciszek Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Papież Franciszek stwierdził, że „niektóre kraje wycofują się i nie dają broni” Ukrainie. Zdaniem wielu komentatorów słowa te odnosiły się do Polski. Zdementował to rzecznik Stolicy Apostolskiej. – To była refleksja nad konsekwencjami przemysłu zbrojeniowego – wyjaśnił Matteo Bruni.

W dniach 22-23 września, tj. w piątek i sobotę, papież Franciszek odbył pielgrzymkę do Marsylii na południu Francji. Wizyta Ojca Świętego była skupiona wokół problematyki migracji i uchodźców.

Papież: Niektóre kraje wycofują się

W trakcie lotu powrotnego do Rzymu papież odbył rozmowy z dziennikarzami, które dotyczyły m.in. rosyjskiej napaści na Ukrainę. Przyznał wówczas, że jest sfrustrowany faktem, iż starania watykańskiej dyplomacji na rzecz pokoju nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

Dodał, że przemysł zbrojeniowy jest kluczową przyczyną „męczeństwa narodu ukraińskiego”. Zastrzegł jednak, że każdy kraj ma prawo do bronienia się przed agresorem i ewentualne wstrzymanie dostaw broni nie poprawi losu Ukraińców.

– Teraz widzę, że niektóre kraje wycofują się i nie dają broni (...) Nie możemy igrać z męczeństwem narodu ukraińskiego. Musimy pomóc rozwiązać problemy (...) Zrobić wszystko, co możliwe – powiedział Franciszek.

Associated Press: Wyraźne nawiązanie do Morawieckiego

Te słowa zostały odczytane przez wiele zagranicznych mediów jako nawiązanie do niedawnej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. W środę, 20 września, szef rządu oświadczył, że „już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę”.

„Było to wyraźne nawiązanie do oświadczenia premiera Mateusza Morawieckiego, że Polska nie wysyła już broni na Ukrainę” – skomentowała na przykład agencja prasowa Associated Press.

Wyjaśnienie rzecznika Stolicy Apostolskiej

Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni zdementował twierdzenia, jakoby Franciszek zajął stanowisko odnośnie tego, czy kraje powinny nadal wysyłać broń na Ukrainę, czy też zaprzestać dostaw.

– To była refleksja nad konsekwencjami przemysłu zbrojeniowego. Papież położył nacisk na paradoks, że ten, kto handluje bronią, nigdy nie musi ponosić konsekwencji swoich decyzji, ale sprawia, że płacą za nie umęczone narody. Takie, jak ukraiński – tłumaczył Bruni.

Co dokładnie powiedział Morawiecki?

Należy dodać, że szeroko cytowana wypowiedź Morawieckiego jest wyrwana z kontekstu. Nasz kraj po prostu wyczerpał już swoje możliwości dalszego przekazywania broni Ukrainie i musi uzupełnić własny arsenał.

Premier wyraźnie zastrzegł, że dostawy zachodniej broni przez Rzeszów będą kontynuowane.

– Na pewno nie będziemy ryzykowali bezpieczeństwa Ukrainy, dlatego nasz hub w Rzeszowie w porozumieniu z Amerykanami i NATO cały czas pełni taka samą role jaka pełnił. I będzie pełnił (...) My już nie przekazujemy żadnego uzbrojenia na Ukrainę z tego względu że my teraz sami się zbroimy w najnowocześniejszą broń. Jeżeli nie chcesz się bronić to musisz się mieć czym bronić – taką zasadę wyznajemy. I dlatego dokonaliśmy zwiększonych zamówień (...) Stawiamy na szybkie uzbrojenie polskiej armii – powiedział premier.

Rzecznik rządu o kontraktach z Ukrainą

Rzecznik rządu Piotr Müller doprecyzował, że nie należy mylić przekazywania Ukrainie broni z arsenału Wojska Polskiego z realizowaniem kontraktów zawartych między Ukrainą a naszymi zakładami zbrojeniowymi.

– Polska realizuje wyłącznie uzgodnione wcześniej dostawy amunicji oraz uzbrojenia. W tym wynikającego z podpisanych kontraktów z Ukrainą. Jest to m.in. największy po 1989 r. zagraniczny kontrakt podpisany przez polski przemysł zbrojeniowy – na dostawę armatohaubicy Krab – uzupełnił 21 września Müller.

Analityk: Już po prostu nie mamy czego dawać

Analityk zajmujący się wojskiem i obronnością Jarosław Wolski skwitował, że „nikt nie dał tyle co Polska i tak szybko jak Polska”. Zaprezentował przy tym konkretne wyliczenia.

„Podczas gdy inne duże kraje NATO dają sprzęt ze składnic uzbrojenia po rozformowanych jednostkach Polska jako jedyny kraj z licznymi Wojskami Lądowymi podarował sprzęt ściągany z linii. Zabrany polskim żołnierzom z jednostek liniowych. Niemcy dają sprzęt muzealny – Leopardy 1A5 którego nawet Ukraińcy nie chcieli przyjąć (...) Polska w 2019 r. posiadała nominalnie 861 czołgów. Z tego ok. 350 podarowaliśmy Ukrainie. 40 proc.! Nikt nie dał więcej od nas w relacji do sił zbrojnych. Artyleria? Do wiosny 2022 r. SZ RP otrzymały ok. 82 AHS Krab. Na Ukrainę trafiło 54. 65 proc.! Pomijam dostawy z tego roku. Takich przykładów można mnożyć wiele (...) My już po prostu nie mamy czego dawać” – skomentował na X (dawniej Twitter) Wolski.

Podkreślił, że przekazywanie broni Ukrainie było także w naszym interesie, gdyż „bezpieczeństwo per se wzrosło” wskutek „powstrzymania rosyjskiego imperializmu na polu walki i poprzez wykrwawianie” armii rosyjskiej.

Czytaj też:
Papież Franciszek spotkał się z Sylvestrem Stallonem. „Gotowy? Boksujmy”
Czytaj też:
Tysiące pielgrzymów na beatyfikacji rodziny Ulmów. „Znaczenie tego wydarzenia wykracza poza wymiar religijny”

Źródło: Associated Press, Reuters, twitter.com/wolski_jaros