Trzecia Droga też walczy o głosy kobiet. Polityczki przedstawiły sześć konkretnych postulatów

Trzecia Droga też walczy o głosy kobiet. Polityczki przedstawiły sześć konkretnych postulatów

Konwencja Trzeciej Drogi w Ciechanowie
Konwencja Trzeciej Drogi w Ciechanowie Źródło:Facebook / Polska 2050
– Wy nie mówiłyście o rzeczach lewicowych ani prawicowych. Mówiłyście o dobrych rzeczach, o tych, które już dawno powinny się stać – mówił Szymon Hołownia o postulatach przedstawionych dziś w Ciechanowie na konwencji Trzeciej Drogi „Kobiety do przodu”.

W sobotę 30 września Trzecia Droga, czyli sojusz Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego zorganizował w Ciechanowie konwencję pod hasłem „Kobiety do przodu”. W jej trakcie kolejne polityczki Polski 2050 i PSL-u przedstawiały konkretne postulaty, o które chcą walczyć w przyszłym Sejmie.

Trzecia Droga zwraca się do kobiet. Przedstawia sześć postulatów

Pierwszym przedstawionym postulatem było „Dość przemocy w rodzinie”. Mówiła o nim posłanka Polski 2050 Joanna Mucha.

– Chcę Ci powiedzieć polska kobieto, że masz prawo żyć bezpiecznie. Masz prawo do życia bez przemocy i twoje państwo, twoja ojczyzna, Polska, ma obowiązek zagwarantować ci to prawo – mówił Mucha. – Masz prawo do życia bez przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej i ekonomicznej. Masz prawo do życia, które nie zostanie ci odebrane przez sprawcę przemocy domowej, masz prawo do zdrowia, które nie zostanie ci przez niego odebrane. Mamy prawo, my polskie kobiety, żebyśmy nie były bite, szturchane, popychane, ciągnięte za włosy, molestowane, mobbingowane i gwałcone – dodała.

Posłanka Polski 2050 odniosła się też do słów Jarosława Kaczyńskiego sprzed kilku tygodni.

– Jest taki pan w polskiej polityce, który straszy, że jak przyjadą tutaj obcokrajowcy, to będzie w Polsce piekło kobiet. Chcę panu powiedzieć, drogi panie, że piekło kobiet już jest w Polsce. Szacuje się, że rocznie 30 do 60 tysięcy polskich kobiet jest gwałconych. 80 procent tych gwałtów jest dokonywana przez osoby bliskie, osoby, które ofiara zna – mówiła dalej Mucha, opowiadając o nieprawidłowościach na policji w trakcie postępowań w sprawie gwałtów i niskich kar dla gwałcicieli.

Dalej ponownie zwróciła się do polskich kobiet. – Masz prawo do tego, żeby państwo ścigało i skazało sprawce przemocy i zapewniło ci bezpieczeństwo po jego wyjściu z więzienia. I my zagwarantujemy ci to prawo. Masz prawo do wsparcia psychologicznego, finansowego, zapewnienia warunków życia. I my zagwarantujemy ci to prawo. Masz prawo do zgłoszenia zgwałcenia i złożenia zeznania jeden raz przed kobietą i w poczuciu wsparcia. I my zagwarantujemy ci to prawo. Masz prawo skorzystać z pomocy w poradni dla kobiet po przestępstwie seksualnym. I my zagwarantujemy ci to prawo. Polsko kobieto, czas na to, byś była bezpieczna. I my zagwarantujemy ci to prawo – zakończyła.

Posłanka PSL o aborcji: Klasa polityczna tego egzaminu nie zdała

Agnieszka Buczyńska z Polski 2050 pod hasłem „skuteczne ściąganie alimentów” mówiła z kolei o problemie niepłacenia alimentów w Polsce. Agniaszka Kłopotek z PSL mówił następnie o „trosce o zdrowie kobiet”.

Kolejną przemawiająca na konwencji osobą była Urszula Pasławska z PSL-u. Posłanka mówiła z kolei o referendum w sprawie aborcji. – Sprawy światopoglądowe nie są w Trzeciej Drodze numerem jeden. My mamy wolność sumienia – stwierdziła. – Ale stało się tak, że sprawa aborcji w XXI wieku stała się pewnym symbolem ograniczenia praw kobiet. Nie możemy po prostu czekać na rycerza na białym koniu. Musimy pobudzić społeczeństwo i doprowadzić do referendum – wezwała.

Posłanka przyznała, że sama popiera liberalizację prawa aborcyjnego w Polsce. – Sondaże są takie, ze większość kobiet chce liberalizacji prawa aborcyjnego. Ale dajmy prawo i dajmy głos wszystkim. Ja również osobiście mam poglądy w tej sprawie liberalne, ale jestem ostatnią osobą, żeby przekonywać na siłę do swoich poglądów. Klasa polityczna tego egzaminu nie zdała. Musimy oddać głos narodowi – wezwała.

Iwona Szwejkowska z PSL-u mówiła o postulacie ułatwionego powrotu matek do pracy, przede wszystkim o 100 tysiącach miejsc w żłobkach, także w gminach wiejskich. Z kolei posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska mówiła z kolei o postulacie skończenia z luką płacową.

Konwencję podsumowała Marta Cienkowska z Polski 2050. – Dla kobiet Trzeciej Drogi ważne są kobiety. Dlatego gwarantujemy wam, że zawalczymy o to, żebyśmy miały dostęp do ginekologa w każdej gminie. Umożliwimy dziewczynom, które mają 15 lat, żeby samodzielnie do tego ginekologa pójść. Zawalczymy o refundowaną antykoncepcję. Zawalczymy o finansowanie in vitro z budżetu państwa, o to, żeby opieka nad kobietą w ciąży była na dobrym, mocnym standardzie i żeby poród odbywał się bez bólu – mówiła.

Na koniec polityczka opowiedział historię samotnie wychowującej dziecko Izy z Przeworska, która potrzebuje w życiu pomocy państwa. Przekonywała, że takie kobiety nie myślą o polityce, ale to do nich trzeba dotrzeć z programem Trzecie Drogi.

– Dlatego wszystkie tutaj jesteśmy, żeby powiedzieć „Izo, widzimy Cię. Idą wybory, one są mega ważne. Zdecydują o przyszłości Twojej i twojego dziecka. Dlatego idź i zagłosuj na jedyną słuszną drogę – na Trzecią Drogę”. Dla takich kobiet poszłam do polityki – powiedziała Marta Cienkowska.

„Kobiety w Polsce, nie są lewicowe, nie są prawicowe, po prostu są niezwykłe”

Na końcu głos zabrali liderzy Trzeciej Drogi Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia

– To dla nas moment wielkiej odpowiedzialności – mówił lider PSL Władysław Kosiniak Kamysz i przekonywał, że „Polska lokalna rozumie potrzeby kobiet dużo bardziej niż rząd w Warszawie”. Prosił też o głosy na kobiety na listach Trzeciej Drogi. – W tej drużynie Trzecie Drogi zagramy wspólnie kobiety z mężczyznami, żeby zmienić Polskę na lepszą – podkreślał.

– Naprawdę warto było zakładać ten ruch, jechać te trzy ciężkie lata, później zrobić tę koalicję, żeby być dzisiaj z wami na scenie. Żeby usłyszeć was, żeby zobaczyć, jak kobiety z dwóch różnych środowisk politycznych jedna po drugiej zgodnie wychodzą na scenę i mówią o takich rzeczach, które przejmują każdego myślącego wrażliwego człowieka do szpiku kości i do serca – mówił z kolei Szymon Hołownia. – Bo wy nie mówiłyście o rzeczach lewicowych ani prawicowych. Mówiłyście o dobrych rzeczach, o tych, które już dawno powinny się stać – dodał.

Lider Polski 2050 uderzył też w Janusza Korwin-Mikkego po jego ostatnich wypowiedziach. – Mam na jedynce gościa z partii, która ma wciąż niestety bardzo wysokie poparcie w sondażach, który mówił, że kobiety nadają się do haremu, który mówił, że kobiety powinny iść do polityki, żeby przegłosować zabranie głosu kobietom. Który mówił, że jak dama mówi „nie” to znaczy „być może”, jak mówi „być może” to znaczy „tak”, a jak mówi „tak”, to znaczy, że nie jest damą. Ten człowiek jest posłem Rzeczypospolitej i chce być na kolejną kadencję posłem. To się musi zmienić, nie tylko ta partia, ale i mentalność – przekonywał.

Hołownia zwrócił się tez do kobiet, które pracują w służbach mundurowych. – Słuchajcie, zostaniecie wreszcie zauważone, kiedy zmieni się w Polsce władza. Zostanie wam dane w pełni prawo, żebyście były kobietami, jeżeli chcecie matkami, oficerami, funkcjonariuszkami, żebyście awansowały bez względu na to, czy byłyście na macierzyńskim, czy nie byłyście. Żebyście poczuły, że nie musicie już przebijać żadnych szklanych sufitów. Że te szklane sufity państwo przebije od góry dla was – zapewnił.

– Kobiety w Polsce, nie są lewicowe, nie są prawicowe, po prostu są niezwykłe – mówił Władysław Kosiniak Kamysz. – Ta scena jest po to, żeby te priorytety, które przedstawiliśmy, weszły w życie. Żeby z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość – dodał.

Czytaj też:
Lewica walczy o głosy kobiet. Posłanki przedstawiły postulaty programowe
Czytaj też:
Magdalena Sobkowiak: Jak słyszę, że kobiety w polityce „ocieplają wizerunek”, to myślę „kup sobie facet kożuch”