Ktoś zostawił go na pniu w lesie. Widok rozbawił pracowników Nadleśnictwa Dębica (województwo podkarpackie), chociaż to zaśmiecanie środowiska naturalnego.
„Aż się niezapominajka zdziwiła” – skwitowali żartobliwie całą sytuację.
Podkarpacie. Nietypowy „prezent” dla leśników. Ktoś porzucił go na pniu
Pracownicy Lasów Państwowych przyznali, że chociaż jest mokro, a „od przybytku głowa nie boli”, to jednak zostawianie im w „prezencie” kaloszy nie jest dobrym pomysłem. Przedmiot z pewnością trafi teraz do śmieci. Leśnicy zaapelowali o „obdarzanie przyrody szacunkiem”. „Na pewno się nam odwdzięczy” – wskazali.
Niestety wiele osób nie traktuje lasu w należyty sposób. Na początku kwietnia publikowaliśmy zdjęcia śmietnika, który pozostawił po sobie kierowca białej furgonetki. Na szczęście Nadleśnictwu Płytnica (woj. zachodniopomorskie i wielkopolskie) udało się namierzyć sprawcę.
Za zaśmiecanie lasu grozi wysoka grzywna
Rzeczy, które pozostawiono między miejscowościami Czechyń i Wiesiółka, były ubraniami. Wyrzucanie w lesie wszystkiego, co nie jest jego częścią, prowadzi nie tylko do zanieczyszczenia środowiska, ale wiąże się z realnymi karami. Przyłapany na występku sprawca może otrzymać grzywnę w wysokości od 500 do nawet 5000 złotych. Ustawa o lasach nakłada obowiązki na wszystkie osoby, które odwiedzają lasy – jednym z nadrzędnych jest pozostawienie miejsca w nienaruszonym stanie. Ten, kto zostawi odpady w lesie, może być zobowiązany do ich usunięcia na własny koszt.
Równie niepokojący widok zastali mieszkańcy Gniezna (Wielkopolska). Ktoś zostawił na środku lasu otuliny od przewodów elektrycznych. „Jakież to »oryginalne« i »pomysłowe«, prawda?” – dziwili się i ironizowali pracownicy LP.
facebookCzytaj też:
Za podróż tego dnia nie zapłacą nic. Polacy powinni zapamiętać tę datęCzytaj też:
Kruszę i rozsypuję. Moja juka co chwilę wypuszcza nowe liście i pąki – przepis ogrodników hitem w sieci
