Z nieoficjalnych ustaleń Interii wynika, że Siergiej Andriejew ma przestać sprawować funkcję ambasadora Rosji w Polsce. Te doniesienia potwierdziła związana z Kremlem agencja RIA Nowosti. Rosjanie zamieścili w sieci depeszę, w której przekazali, że misja dyplomatyczna w naszym kraju zakończy się we wrześniu.
Andriejew skończy misję w Polsce. Siemoniak komentuje
Na chwilę obecną nie wiadomo, jakie są konkretnie powody odwołania Siergieja Andriejewa. Według wstępnych ustaleń Rosja nie zdecyduje się na wysłanie do Polski nowego przedstawiciela dyplomatycznego.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie chciało komentować medialnych doniesień. Rzecznik resortu Paweł Wroński nie zaprzeczył jednak, że Siergiej Andriejew wkrótce opuści Polskę.
Do sprawy odniósł się również Tomasz Siemoniak. Szef MSWiA przyznał, że polskie władze mają takie informacje, że jest możliwość, że obecny ambasador Rosji wyjedzie z Warszawy. – To są doniesienia wynikające ze śledzenia rosyjskich mediów przez nasze służby i MSZ. Relacje polsko-rosyjskie są fatalne i napięte. Rosja jest agresorem w Ukrainie. Rosja prowadziła i prowadzi wrogie działania wobec Polski – tłumaczył minister. Jako przykład podał powtarzające się akty dywersji.
Siergiej Andriejew – kim jest?
Siergiej Andriejew pełni misję w Polsce od niemal dziesięciu lat. W trakcie swojej kadencji był wielokrotnie udzielał skandalicznych komentarzy dotyczących m.in. II wojny światowej czy wojny w Ukrainie. Wspominał m.in. o rzekomej „współodpowiedzialności Polski za wybuch II wojny światowej” oraz „długu wdzięczności wobec żołnierzy radzieckich”. Z tego powodu MSZ wzywało dyplomatę na dywanik.
W 2022 roku ambasador został oblany czerwoną substancją, gdy próbował złożyć kwiaty przed Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie z okazji Dnia Zwycięstwa. Był to protest Ukraińców przeciwko zbrodniczym działaniom Rosji.
Czytaj też:
Na polskiej granicy pojawili się saperzy. Powód jest jedenCzytaj też:
„Putinowska agentura” vs. „kłamca”. Gorąco podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej
