Ten sondaż to cios dla Barbary Nowackiej. Wiceszefowa MEN reaguje

Ten sondaż to cios dla Barbary Nowackiej. Wiceszefowa MEN reaguje

Posiedzenie rządu w KPRM
Posiedzenie rządu w KPRM Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Barbara Nowacka została uznana za najgorszego ministra rządu Donalda Tuska w sondażu, który dla „Wprost” przeprowadziła pracownia SW Research. Do sprawy odniosła się Katarzyna Lubnauer.

Kilka tygodni temu na zlecenie „Wprost” pracownia SW Research zapytała Polaków, którego z ministrów rządu Donalda Tuska uważają za najgorszego. Najwięcej głosów otrzymała minister edukacji Barbara Nowacka (8,9 proc.), a ex aequo na drugim miejscu znaleźli się minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz minister zdrowia Izabela Leszczyna (po 6,3 proc.). Co ciekawe, aż 40,7 proc. respondentów nie umiało odpowiedzieć na tak zadane pytanie.

Nowacka najgorszym ministrem w rządzie Tuska. Wiceszefowa MEN reaguje na sondaż

Do wyników badania odniosła się Katarzyna Lubnauer. – Sposób przeprowadzenia tego sondażu preferował – w znaczeniu negatywnym – tych ministrów, którzy są rozpoznawalni – powiedziała wiceszefowa MEN w wywiadzie dla „Wprost”. Na uwagę, że Radosław Sikorski nie znalazł się w czołówce zestawienia, odpowiedziała: „Zwykle ministrowie spraw zagranicznych mają lepsze notowania niż szefowie resortów, które odpowiadają za sprawy dotyczące funkcjonowania społecznego. Ale nie bez wpływu na notowania Barbary Nowackiej było postawienie na racjonalizację nauczania religii w szkołach”.

– Zdecydowaliśmy się zrealizować postulaty, które – wbrew pozorom – są silnie wspierane przez społeczeństwo. I chociaż ten temat polaryzuje, to z badań CBOS-u wynika jednoznacznie, że zdecydowana większość Polaków jest zarówno za tym, żeby lekcja religii nie była wliczana do średniej, żeby była na pierwszej albo ostatniej godzinie, a także, żeby przedmiot ten był realizowany w mniejszym wymiarze godzin – wskazała Katarzyna Lubnauer.

– Nasze decyzje były podyktowane tym, aby uczniowie – niezależnie od wyznawanej wiary bądź jej braku – czuli się w polskiej szkole równie dobrze. Jednocześnie w pełni szanujemy to, że każdy rodzic ma prawo decydowania o tym, czy jego dziecko ma uczestniczyć w lekcjach religii, czy też nie. Czytane w kościołach listy Episkopatu nie wyciszały emocji. W bardzo dużym stopniu uderzały w Barbarę Nowacką, a przez to była osadzana w roli rzekomego przeciwnika pewnej grupy odbiorców – podsumowała wiceminister edukacji narodowej.

Czytaj też:
O tej decyzji MEN zrobiło się ponownie głośno. Jest reakcja resortu. „Kompletna bzdura”
Czytaj też:
Wystawa „Nasi chłopcy” przyciągnęła tłumy. Przed muzeum odbył się protest