Migranci nie odpuszczają. Alarmujące dane z polskiej granicy

Migranci nie odpuszczają. Alarmujące dane z polskiej granicy

Granica polsko-białoruska
Granica polsko-białoruska Źródło: X / Straż Graniczna
Polskie służby przekazały najnowsze raporty z granicy polsko-białoruskiej. Na pograniczu ponownie doszło do incydentów z udziałem migrantów.

Nie ustaje presja migracyjna na granicy polsko-białoruskiej. Według najnowszego raportu Straży Granicznej tylko 16 lipca do naszego kraju próbowało się dostać 110 osób, które nie miały przy sobie wymaganych dokumentów.

Służby pokazały także nagranie, na którym widać, jak cudzoziemcy najpierw obrzucili polskie patrole kamieniami i szklanymi butelkami wypełnionymi piaskiem. Chwilę później migranci sforsowali zaporę i zaatakowali pograniczników.

twitter

Migranci zaatakowali polskie służby. Nowe informacje

We wcześniejszym komunikacie Straż Graniczna informowała, że 15 lipca około godziny 22 służby także musiały odpierać atak migrantów. W okolicach placówki SG w Czeremsze w stronę polskich służb ochraniających granicę rzucano butelkami z łatwopalną cieczą.

„Na obrońców naszej granicy posypał się grad kamieni, a jeden z atakujących cisnął w ich kierunku koktajlem Mołotowa. Rzucona butelka rozbiła się na drodze, a rozlana ciecz zapłonęła” – opisywał Jacek Dobrzyński.

Rzecznik MSWiA podkreślił, że na szczęście nikt nie został ranny. W wyniku podjętych działań Straż Graniczna zatrzymała 10 cudzoziemców (pięciu obywateli Afganistanu oraz pięciu obywateli Erytrei).

„Zdarzenie to jest bulwersujące i niedopuszczalne. Jestem przekonany, że nie mogłoby do niego dojść bez wiedzy i przyzwolenia służb białoruskich. Całkowita odpowiedzialność za ten incydent leży po stronie Białorusi, która już od kilku lat prowadzi agresywne działania na tym odcinku granicy” - ocenił Jacek Dobrzyński.

Migranci nie odpuszczają. Nowe dane z granicy polsko-białoruskiej

Według informacji polskich służb w ostatnim czasie widać widoczny wzrost liczby nielegalnych prób przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Mjr Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta głównego Straży Granicznej poinformował, że od początku roku odnotowano ponad 17 tysięcy takich prób.

Zdaniem rzecznika MSWiA „ta sytuacja może być spowodowana faktem, iż służby białoruskie liczyły na to, że jeśli rozpoczynamy kontrole na polsko-niemieckiej granicy, to przy Białorusi będzie mniej naszych funkcjonariuszy”.

Czytaj też:
Szef MSWiA mówił o wzroście agresji na wschodniej granicy. „Nie odpuszczamy”
Czytaj też:
Żołnierze atakowani przez migrantów nie tylko kamieniami. Stanowcza reakcja MON

Źródło: WPROST.pl