84 proc. ludności Gruzji to prawosławni chrześcijanie.
Przedstawicielka opozycyjnego Ruchu na rzecz Zjednoczenia Gruzji Eka Besalija powiedziała dziennikarzom, że od 21 kwietnia aktywiści partii opozycyjnych pojadą w teren, by mobilizować swoich stronników do włączenia się do antyprezydenckich demonstracji.
Gruzińska opozycja zarzuca Saakaszwilemu prześladowanie przeciwników politycznych, kontrolę mediów i brak rezultatów w walce z biedą. Zaostrzyła krytykę wobec prezydenta po sierpniowej przegranej wojnie z Rosją o Osetię Południową.
Liczba uczestników protestów ustawicznie spada od pierwszego dnia - ubiegłego czwartku, gdy szacowano ją na 60.000. We wtorek, w szóstym dniu akcji, przed budynkiem parlamentu w Tbilisi protestowało kilka tysięcy ludzi.
Opozycja zapowiedziała, że będzie kontynuować protesty i blokady ulic, dopóki Saakaszwili nie ustąpi, lecz analitycy podają w wątpliwość jedność ponad tuzina liderów gruzińskiej opozycji i możliwość zgromadzenia przez nich wystarczającej liczby ludzi, którzy wymusiliby ustąpienie prezydenta.pap, em