Andrzej Olechowski to nie jedyna tajna broń Pawła Piskorskiego. Szef Stronnictwa Demokratycznego liczy, że w politycznym come back pomoże mu poparcie najpopularniejszych prezydentów polskich miast. Z ustaleń „Wprost” wynika, że lider SD zabiega o poparcie Rafała Dutkiewicza we Wrocławiu, Jacka Majchrowskiego w Krakowie i Ryszarda Grobelnego w Poznaniu.
W przyszłym roku dojdzie do wielkiej politycznej kumulacji: wyścig do Pałacu Prezydenckiego zbiegnie się z wyborami samorządowymi, których głównym elementem będzie wyłanianie nowych włodarzy miast. Scenariusz Piskorskiego jest prosty: żeby Stronnictwo Demokratyczne mogło na dobre wejść do polityki, jego szyld muszą wypromować mocny kandydat na prezydenta kraju i lokomotywy wyborcze w największych polskich miastach. Współpracownicy Piskorskiego roboczo nazywają ten plan „partią prezydencką". Dlatego już dziś namawiają najpopularniejszych prezydentów do współpracy. Piskorski ma już za sobą spotkania z całą trójką: Dutkiewiczem, Majchrowskim i Grobelnym.
– Wszystkich trzech bardzo cenię i rzeczywiście rozmawiałem z każdym z nich – przyznaje Piskorski. Kogo SD mogłoby wystawić w Warszawie? Zdaniem naszych rozmówców, szef Stronnictwa bardzo liczy na Dariusza Rosatiego. Tyle że ten twierdzi, że nie jest zainteresowany walką o fotel prezydenta stolicy. – Będziemy go namawiać. Jeśli się nie zgodzi, niewykluczone, że wystartuje sam Piskorski – twierdzi informator „Wprost".
Więcej o ofensywie Piskorskiego w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"
Czytaj też blog Michała Krzymowskiego: www.wprost.pl/blogi/michal_krzymowski