Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przedstawiła Romualdowi Szeremietiewowi zarzuty dotyczące udostępniania tajnych dokumentów - podaje "Rzeczpospolita”.
Według gazety, były wiceminister obrony został przesłuchany w środę, ale wiadomość o tym prokuratura utrzymywała w tajemnicy.
Z informacji gazety wynika, że prokuratura przedstawiła Szeremietiewowi dotychczas dwa zarzuty. Oba mają związek z bezpodstawnym dostępem do tajemnic państwowych osoby nieupoważnionej.
Chodzi o Zbigniewa Farmusa, asystenta Szeremietiewa. Zdaniem prokuratury, Szeremietiew nie dopełnił obowiązków, pozwalając, by Farmus, nie mając certyfikatu od WSI, bez żadnych ograniczeń miał wgląd w tajne materiały. Drugi zarzut dotyczy udostępniania Farmusowi tajnych informacji i dokumentów przez samego Szeremietiewa - informuje gazeta.
les, pap
Z informacji gazety wynika, że prokuratura przedstawiła Szeremietiewowi dotychczas dwa zarzuty. Oba mają związek z bezpodstawnym dostępem do tajemnic państwowych osoby nieupoważnionej.
Chodzi o Zbigniewa Farmusa, asystenta Szeremietiewa. Zdaniem prokuratury, Szeremietiew nie dopełnił obowiązków, pozwalając, by Farmus, nie mając certyfikatu od WSI, bez żadnych ograniczeń miał wgląd w tajne materiały. Drugi zarzut dotyczy udostępniania Farmusowi tajnych informacji i dokumentów przez samego Szeremietiewa - informuje gazeta.
les, pap