Agencja Associated Press pisze, że wycofanie się fundamentalistycznego Bractwa Muzułmańskiego i mniejszej świeckiej liberalnej partii Wafd jest ciosem dla wysiłków czołowego amerykańskiego sojusznika, który próbował prezentować się jako demokracja, mimo doniesień niezależnych grup o rażącym faworyzowaniu (w wyborach) partii rządzącej.
Ogłoszone w nocy wtorku na środę oficjalne wyniki pierwszej tury niedzielnych wyborów parlamentarnych w Egipcie wskazują na przygniatającą wygraną rządzącej od lat krajem partii prezydenta Hosniego Mubaraka. Partia Narodowo-Demokratyczna (PND) prezydenta zdobyła 209 z 221 miejsc obsadzonych podczas pierwszej tury. Laicka opozycja zdobyła pięć miejsc, a kandydaci niezależni - siedem.
Druga tura wyborów odbędzie się 5 grudnia. Zostanie w niej wyłonionych ponad 280 deputowanych. Władza ustawodawcza w Egipcie należy do jednoizbowego Zgromadzenia Ludowego wybieranego na pięcioletnią kadencję. Ma w nim zasiąść 518 deputowanych, z czego 508 z wyborów powszechnych i 10 mianowanych przez prezydenta. Według Komisji Wyborczej frekwencja wynosiła 35 proc., czyli o 10 proc. więcej niż wcześniej ogłaszały państwowe media. Źródła niezależne szacują frekwencję na 15 proc.
Jeszcze przed ogłoszeniem wyników głosowania Biały Dom skrytykował wybory, wskazując m.in. na liczne nieprawidłowości w lokalach wyborczych, ograniczenia wolności słowa i prasy oraz brak zagranicznych obserwatorów.
zew, PAP