"PiS musi wygrać, żeby wyjaśnić katastrofę smoleńską"

"PiS musi wygrać, żeby wyjaśnić katastrofę smoleńską"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł PiS Jarosław Zieliński (fot. materiały prasowe) 
W polityce zagranicznej przestano się z Polską liczyć – stwierdził poseł PiS Jarosław Zieliński w Radiu Zet, krytykując pracę resortu ministra Sikorskiego m.in. za brak tarczy antyrakietowej czy uległość wobec Rosji. – W efekcie mamy kłamstwo smoleńskie, które nam Rosjanie zafundowali w raporcie MAK – podsumował poseł.
Zieliński uznał, że komisja Antoniego Macierewicza, badająca okoliczności katastrofy smoleńskiej, może nie zakończyć prac do końca obecnej kadencji. Poparł również zdanie prezesa swojej partii Jarosława Kaczyńskiego, że do pełnego wyjaśnienia tej sprawy będzie potrzeba zdecydowana wygrana PiS-u w wyborach. – Premier Donald Tusk i jego rząd absolutnie nie wykazał minimum dobrej woli w tej sprawie i dlatego na pewno dopiero po wyborach, gdy zmieni się większość parlamentarna, będzie można czegokolwiek więcej się w tej sprawie dowiedzieć – stwierdził poseł.

"Był telefon z zewnątrz"

Zdaniem Jarosława Zielińskiego, szansą na przejęcie wszystkich dowodów od Rosji – w tym wraku samolotu - byłoby powstanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Parlamentarzysta nie odrzucił również hipotezy o zamachu - Nie można niczego wykluczyć, dopóki nie jest to do końca zbadane. Był przecież telefon z zewnątrz, to musi być wyjaśnione – powiedział parlamentarzysta PiS-u.

Pozorna debata

Pytany o zmiany w systemie OFE, poseł Zieliński krytycznie ocenił pomysły rządowe. – Premier Donald Tusk, cały jego rząd minister Rostowski chce sięgnąć po pieniądze, bo są im potrzebne. To nie jest reforma systemu emerytalnego – powiedział gość Radia Zet. Jarosław Zieliński zwrócił też uwagę na to, że po obu stronach debaty na temat proponowanych zmian stoją ludzie, którzy kiedyś stworzyli system funduszy emerytalnych. – To jest jedna rodzina, która jest odpowiedzialna za ten system, a teraz się w rodzinie pokłócono i trwa jakaś pozorna debata – powiedział.

Współpraca – z kim?

– Nasi byli koledzy odeszli, chcieli zaszkodzić Prawu i Sprawiedliwości – uznał Zieliński, zapytany o możliwość powrotu do PiS-u jego byłych członków, obecnych posłów PJN. Przyznał, że choć gremialnie o powrocie nie może być mowy, to jednak niektóre osoby mogłyby liczyć na ponowne przyjęcie do partii. Poseł PiS zdecydowanie wykluczył koalicję z SLD po wyborach, ale przyznał, że współpraca z konserwatywna częścią Platformy Obywatelskiej jest możliwa. – Chcemy wygrać samodzielnie, natomiast w Platformie jest pewna grupa posłów, z którymi moglibyśmy podjąć współpracę – powiedział poseł Zieliński.

jc, Radio Zet