Amnesty postuluje, by UE domagały się od, kończącej proces akcesyjny, Chorwacji dostosowania sądownictwa do standardów unijnych i rozliczenia zbrodni wojennych. Organizacja chce też, by Unia podjęła działania prowadzące do wyjaśnienia udziału państw członkowskich w amerykańskim programie nielegalnego przerzutu i przetrzymywania więźniów zatrzymanych w ramach amerykańskiej "wojny z terroryzmem".
AI liczy na Polskę
- Argumentem w tej sprawie może być, że Polska prowadzi w tej sprawie śledztwo, które dotychczas okazywało się dosyć wiarygodne - podkreślił dyrektor biura AI ds. instytucji europejskich Nicolas Beger. - Polska musi pokazać, że śledztwo jest rzetelne, poszkodowani mogą liczyć na odszkodowania, a opinia publiczna dowie się, jakie przestępstwo zostało popełnione - dodała Nadażdin. Podkreśliła, że stanowisko Polski będzie miało znaczenie dla innych krajów, "które uczestniczyły w programie nielegalnych uprowadzeń i przetrzymywania ludzi, co naruszała podstawowe zasady i wartości, a także akty prawa międzynarodowego, na których opiera się Unia". - Liczmy, że polska prezydencja doprowadzi do tego, że Rumunia, która w ogóle nie rozpoczęła postępowania, i Litwa, która je zamknęła, wrócą do sprawy - powiedziała.
Przestępczy paszport
Inne rekomendacje dotyczą ochrony praw kobiet i przeciwdziałania przemocy domowej, integracji społeczności romskiej oraz sprawiedliwego traktowania migrantów i uchodźców. - W Europie żyje 12 milionów Romów. W większości cierpią dyskryminację, która rozpoczyna się już w szkole. Nie mają mieszkań, są osiedlani w kontenerach, ich zarobki są o połowę niższe od przeciętnego poziomu - wyliczał Beger.
Wytknął też Unii dyskryminację migrantów pochodzących spoza UE. - Widzimy tendencję do kryminalizacji tylko dlatego, że ci ludzie mają inny paszport. Zdarza się, że z tego powodu są więzieni przez 18 miesięcy - jakie przestępstwo trzeba by popełnić, by zostać skazanym na taką karę? - pytał Beger. Nawiązał do wysuwanych przez prawicowe partie postulatów, by zawiesić prawo do swobodnego podróżowania po UE "tylko z powodu ksenofobii i strachu". - Tunezja, która nie jest bogatym krajem, przyjęła 300 tys. osób, a my dostajemy histerii, kiedy przyjeżdża kilka tysięcy. Nikt nas jako Europejczyków nie pytał, czy nie chcielibyśmy dać schronienia uchodźcom w naszych domach. Dawaliśmy Kadafiemu przyzwolenie i unijne fundusze, teraz jeszcze bombardujemy Libię - dodał.
Rekomendacje dla Millera
- Polska powinna postawić prawa człowieka w centrum swojej prezydencji, choćby przez wzgląd na nie tak odległe czasy, kiedy Polacy korzystali z tych praw w innych krajach - powiedziała Minkiewicz. Działacze AI zapowiedzieli przekazanie rekomendacji koordynującemu przygotowania do prezydencji wiceministrowi spraw zagranicznych Mikołajowi Dowgielewiczowi i szefowi MSWiA Jerzemu Millerowi. Zamierzają ocenić rozpoczynającą się w lipcu polską prezydencję po trzech miesiącach i po jej zakończeniu.
zew, PAP