Przefarbowania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jesteśmy w Polsce świadkami wielkich przefarbowań. To już nie te czasy, gdy największą sensacją był nowy kolor włosów kretynki, która wydała płytę, czy nowa fryzura idiotki z serialu. Dziś przefarbowania są większe i szersze, ale podobnie jak dawniej służą dobremu sprzedaniu tego, który się przefarbował.
Modnym kierunkiem przefarbowań jest patriotyzm. Pionierami tego nurtu byli kibole, którym zależało na zmianie wizerunku. Chuligani kojarzeni z wybijaniem szyb, demolowaniem pociągów, tchórzliwym biciem w stylu dziesięciu na jednego szukali sposobu na medialne odczarowanie swego środowiska. Pierwsze próby polegały na organizowaniu akcji charytatywnych dla domów dziecka. Bandyterka zbierała zabawki dla biednych dzieci, co miało pokazać, że są wrażliwi i jak wszyscy normalni ludzie mają uczucia wyższe.

Te akcje jednak zdechły, bo nie miały takiej siły propagandowej, a ich zasięg był niewielki. Postawiono więc na patriotyzm, bo zauważono, że w prawicowych mediach ten towar lepiej się sprzedaje. Miłośnicy zadym przefarbowali się na patriotów i uprawiają kult dawnych polskich bohaterów – powstańców wielkopolskich, żołnierzy AK czy powojennej partyzantki antykomunistycznej. Taka postawa może budzić tylko sympatię, bo kto źle powie o młodych ludziach, którzy czczą poległych za Polskę. Korzyści z patriotyzmu jest wiele. Przebrani w kostiumy patriotów kibole nie są już uliczną żulerką, a patriotyczny pancerz chroni ich pogardę dla reszty społeczeństwa.

Moda jak to moda, ma swoje prawa i swym zasięgiem zaczyna obejmować także inne środowiska. Już podłączyło się pod nią kilku zapomnianych, starych pijaków ze sceny rockowej, którzy wyczuli koniunkturę, a ostatnio także jeden wyjątkowo głupi gangsta raper, który przez całą swoją karierę przekonywał, że wszystkie kobiety to dziwki i należy „jebać policję”, a teraz odkrył w sobie „patriotę”.

Nie trzeba będzie długo czekać, a uroki przefarbowania na patriotyzm odkryją też mili ludzie ze świata przestępczego. Nazwy gangów i organizacji kryminalnych pochodzące od miejscowości, takie jak Pruszków czy Wołomin, są już nieaktualne. Również nazwy od imion hersztów band, np. gang Grubego Irka czy paczka Zygi Grzechotnika, to już przeszłość cuchnąca naftaliną. Niebawem wśród braci z półświatka będzie dominować nuta patriotyczna. Kroniki kryminalne zamienią się w kroniki historyczne, bo powstanie gang włamywaczy specjalizujący się w podkopach im. Polskiego Państwa Podziemnego, grupa egzekutorów mafijnych im. Stefana Dąmbskiego, organizacja ułatwiająca ucieczki z wiezienia im. rotmistrza Witolda Pileckiego oraz gang specjalizujący się w napadach na banki im. Akcji pod Arsenałem.
Więcej możesz przeczytać w 34/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.