"O zabójstwie prezydenta RP trzeba pamiętać"

"O zabójstwie prezydenta RP trzeba pamiętać"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gabriel Narutowicz (fot. Wikipedia)
- Narutowicz został wybrany przez Zgromadzenie Narodowe, a i tak znaleźli się tacy - i to ważni patrioci jak Haller - którzy powiedzieli, że to plucie polskiemu państwu w twarz. Otwarcie namawiali do obalenia go siłą. Stąd wziął się taki wariat jak Niewiadomski. Skąd wiemy, czy dzisiaj nie trafi się podobny? - pytał na antenie TOK FM Piotr Guział, burmistrz Ursynowa i pomysłodawca zgromadzenia pod Zachętą w rocznicę śmierci Narutowicza, którzy został zastrzelony przez Eligiusza Niewiadomskiego w kilka dni po wyborze na prezydenta.
16 grudnia, w 90. rocznicę zabójstwa prezydenta Gabriela Narutowicza pod warszawską Zachętą odbędzie się wiec, który ma przypomnieć o tym wydarzeniu. Guział przekonywał, że o takim wydarzeniu jak zabójstwo prezydenta RP trzeba pamiętać. - Ktoś podniósł rękę na Rzeczpospolitą. Jakieś były tego przyczyny - zaznaczył Guział.

"Iskra może wybuchnąć w każdej chwili"

W ocenie burmistrza Ursynowa obecnie mamy w Polsce analogiczną sytuację. - Oczywiście, nie można porównywać bezpośrednio. Jednak pewne hasła i język używany przez polityków są analogiczne. Jeśli kiedykolwiek mieliśmy pamiętać o tym tragicznym wydarzeniu, to właśnie teraz, bo iskra może wybuchnąć w każdej chwili - podkreślił.

- Ten język sprzyja wariatom. Boję się, że za kilka lat politycy będą wyjaśniać swoje racje nasyłając na siebie bojówki - stwierdził Guział.

"Hitler na początku był śmiesznym panem"

Zdaniem burmistrza Ursynowa społeczeństwo nie może być bierne. - To sprzyja samotnym wilkom, a uczestnicy radykalnych ruchów czują się bezkarni. To może skutkować powstawaniu najgorszych ruchów i ideologii. Hitler na początku był śmiesznym panem, który opowiadał w Bawarii przy piwie dziwne rzeczy, a ludzie się z niego śmiali. Później uznali go za niegroźnego wariata, potem przywódcę skrajnego, ale nie liczącego się ruchu. Aż w końcu wykiwał wszystkich - zaznaczy.

Wiec pod Zachętą

16 grudnia pod Zachętą mają zebrać się ludzie polityki i kultury m.in.: Jerzy Owsiak, Andrzej Mleczko, Agnieszka Holland, Krzysztof Krauze, Tomasz Majewski, Magdalena Środa, Maria Janion, Janusz Palikot, Leszek Miller, Andrzej Celiński, Michał Boni czy Jan Guz.

Samorządowcy z PiS, z którymi Guział współrządzi Ursynowem, powiedzieli, że z powodu hasła wiecu oraz obecności Janusza Palikota nie pojawią się pod Zachętą. - A wydaje się, że wszyscy uważamy, że zabójstwo Narutowicza to był skandal. Widać nie wszyscy to rozumieją - komentował burmistrz.

ja, TOK FM