Zakończyło się internetowe głosowanie na szefa PO. Wczoraj swoje głosy oddali premier Donald Tusk oraz... dziennikarz "Rzeczpospolitej", któremu udało się zdobyć kartę do głosowania - donosi Polskie Radio.
Są hasła, loginy, zdrapki, dwukrotne oddanie głosu jest absolutnie niemożliwe. Mało tego, głosowanie drogą elektroniczną eliminuje drogę papierową i vice versa - mówi poseł PO Adam Szejnfeld, zapewniając, że incydent z oddaniem podwójnego głosu przez dziennikarza "Rz" nie świadczy o niedostatecznym zabezpieczeniu systemu.
Także Małgorzata Kidawa-Błońska jest zdania, że incydent nie psuje systemu. - To jest jednostkowy przypadek, nie psuje całego systemu. Bardzo się cieszę, że te wybory są powszechne i że każdy członek PO może wziąć w nich udział - mówi Kidawa-Błońska i dodaje, że najpewniej jeden z działaczy PO udostępnił dziennikarzowi swoją kartę.
Głosowanie w wyborach na szefa PO trwa do 19 sierpnia. Działacze partii mogą głosować już tylko drogą listowną.
sjk, Polskie Radio
Także Małgorzata Kidawa-Błońska jest zdania, że incydent nie psuje systemu. - To jest jednostkowy przypadek, nie psuje całego systemu. Bardzo się cieszę, że te wybory są powszechne i że każdy członek PO może wziąć w nich udział - mówi Kidawa-Błońska i dodaje, że najpewniej jeden z działaczy PO udostępnił dziennikarzowi swoją kartę.
Głosowanie w wyborach na szefa PO trwa do 19 sierpnia. Działacze partii mogą głosować już tylko drogą listowną.
sjk, Polskie Radio