Belka jedzie do Iraku (aktl.)

Belka jedzie do Iraku (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Marek Belka zostanie przewodniczącym Międzynarodowego Zespołu Konsultacyjnego w Iraku. Polsce zaproponowano obsadzenie tego stanowiska.
"Polska otrzymała propozycję, aby obsadziła to stanowisko -  powiedział minister Marek Siwiec z Biura Bezpieczeństwa Narodowego w Niedzielnym Salonie Trójki. - Z tym, że dokładnie nie wiadomo jeszcze jaki jest zakres obowiązków tego akurat ciała, w jakich relacjach ma współpracować z Bremerem (cywilnym administratorem amerykańskim w Iraku, niedawno zastąpił Jaya Garnera). To się dzieje z wielką dynamiką, mówimy o wielkim i nietypowym przedsięwzięciu". "Dopiero po wyjeździe i po powrocie prof. Belki z Iraku i po spotkaniu z Bremerem będzie można mówić dokładnie. Wyjazd Belki do Iraku to jest kwestia dni - dodał.

Sam zainteresowany powiedział, że dopiero po powrocie z Bagdadu zdecyduje, czy przyjąć tę funkcję. "Mam rozmawiać z Bremerem, dowiedzieć się o istocie tej propozycji, o kompetencjach, o usadowieniu. Wtedy podejmę decyzję, czy i w jaki sposób pełnić będę funkcję" - powiedział.

Minister Siwiec mówił także o pobycie polskich wojsk w Iraku. Zapewnił, że koszt ich pobytu szacowany na ok. 30 mln dolarów amerykańskich, nie obciąży dodatkowo kieszeni polskich podatników.

"30 mln dolarów to jest kwota, którą by pochłonęło funkcjonowanie tego kontyngentu, który jest przecież w służbie w Polsce - służą w  Tomaszowie, w Bielsku, w Brzegu" - powiedział minister.

"Państwo polskie, które utrzymuje armię, utrzymuje żołnierzy musiałoby za tych żołnierzy płacić. A wszystko to co jest kwotą powyżej, związaną z ubezpieczeniami, ze szczepieniami, z  transportem i jeszcze z czymś to mają być pieniądze koalicji, sojusznicze, o które myśmy się zwrócili i obietnice których otrzymania dostaliśmy. Nie ma tak, że musimy znaleźć 30 mln dolarów" - zapewnił Siwiec.

em, pap