W sobotę około godz. 23 doszło do bójki przed jednym z klubów w Ustce - zatrzymano kilkanaście osób, wśród nich byli ochroniarze lokalu i żołnierze. Dwie osoby trafiły do szpitala - informuje TVN24.
- W szarpaninie brało udział kilkanaście osób, byli wśród nich żołnierze, którzy byli w tym czasie poza służbą, oraz ochrona i klienci lokalu. Na miejsce pojechało pięć patroli policji - mówił kom. Sebastian Cistowski ze słupskiej policji.
- Wszyscy walczący zostali wylegitymowani. Kiedy okazało się, że w bójce wzięli udział żołnierze, na miejsce przyjechała żandarmeria wojskowa. Dwie osoby z obrażeniami ciała trafiły na szpitalny oddział ratunkowy w Słupsku - dodał Cistowski.
Po wizycie w szpitalu i opatrzeniu, ranne osoby zostały zwolnione do domu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że uczestnicy bójki byli pijani. Policja nie potwierdziła tych informacji.
Sprawą zainteresowała się również żandarmeria wojskowa, jednak nie udziela żadnych informacji. - Postępowanie prowadzi policja, czekamy na ich ustalenia - mówił dyżurny żandarmerii wojskowej w Ustce.
TVN24
- Wszyscy walczący zostali wylegitymowani. Kiedy okazało się, że w bójce wzięli udział żołnierze, na miejsce przyjechała żandarmeria wojskowa. Dwie osoby z obrażeniami ciała trafiły na szpitalny oddział ratunkowy w Słupsku - dodał Cistowski.
Po wizycie w szpitalu i opatrzeniu, ranne osoby zostały zwolnione do domu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że uczestnicy bójki byli pijani. Policja nie potwierdziła tych informacji.
Sprawą zainteresowała się również żandarmeria wojskowa, jednak nie udziela żadnych informacji. - Postępowanie prowadzi policja, czekamy na ich ustalenia - mówił dyżurny żandarmerii wojskowej w Ustce.
TVN24