Według Nowaka w Polsce może istnieć około 150 stowarzyszeń, za którymi stoją członkowie tej groźnej sekty. Nazwy tych stowarzyszeń są zazwyczaj długie, zawiłe i atrakcyjnie brzmiące, m.in. Międzynarodowa Fundacja Kulturalna, Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych - CARP, Federacja na rzecz Pokoju Światowego, Stowarzyszenie Uczonych na rzecz Pokoju Światowego.
Najaktywniejsze z nich jest Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych - CARP, które wyspecjalizowało się w werbowaniu nowych członków na uczelniach. Jak wynika z wewnętrznego sprawozdania CARP-u z Gdańska, które Nowak dostał kilka dni temu od byłego członka sekty, stowarzyszenie to działało m.in. na Uniwersytecie w Gdańsku, organizując tam wykłady i spotkania dla studentów. Należałoby aktywniej walczyć z sektami - apeluje Nowak. "Przede wszystkim nie powinno się sekt automatycznie rejestrować". Tymczasem, jak przypomniał, sekta Moona, "mimo że ma tak złą opinię w całym świecie i w Polsce, to została u nas 13 lat temu oficjalnie zarejestrowana i działa jako szacowny kościół". Do walki z sektami powinni przyłączyć się politycy i podjąć działania w celu delegalizacji sekty Moona. Ponadto władze uczelni powinny sprawdzać stowarzyszenia czy fundacje, które organizują spotkania na uczelniach - uważa Nowak.
Podczas tegorocznej akcji "Lato bez sekt" przedstawiciele OKOpS odwiedzili Warszawę, Poznań, Łódź, Wrocław, Jelenią Górę i Legnicę. "Rozdawaliśmy tam ulotki przestrzegające przed sektami i spotykaliśmy się z osobami poszkodowanymi przez sekty" - mówił Nowak.
em, pap