Afera z Anitą Błochowiak w tle?

Afera z Anitą Błochowiak w tle?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pabianicka prokuratura sprawdzi, czy doszło do ustawienia przetargu na remont ulic w  tym mieście przez tamtejszych działaczy SLD w zamian za finansowanie lokalnej kampanii wyborczej.
"Prokuratura Rejonowa w Pabianicach przeprowadzi w tej sprawie czynności sprawdzające, których zadaniem będzie stwierdzenie, czy  można mówić o uzasadnionym podejrzeniu zaistnienia przestępstwa, zwłaszcza przestępstwa utrudniania przetargu publicznego" -  powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Wcześniej sekretarz generalny SLD Marek Dyduch oświadczył, że sprawą zajmie się też rzecznik dyscypliny partyjnej SLD Włodzimierz Nieporęt.

O "ustawienie" przetargu oskarża swoich byłych kolegów z  Sojuszu rządzących Pabianicami założyciel SLD w Pabianicach Leszek Maliński, były przewodniczący Rady Miasta. Twierdzi on, że o aferze miało wiedzieć kilkadziesiąt osób z kierownictwa SLD w Łódzkiem, ale nikt nie powiadomił prokuratury. Maliński na znak protestu wystąpił z partii. Oskarżeni przez niego działacze SLD twierdzą, że zarzuty są fałszywe.

Zdaniem Dyducha, Maliński to "dość trudny człowiek i wprowadził sporo zamieszania i konfliktów do pabianickiego SLD" i "być może teraz się odgrywa". "Zarzuty są jednak na tyle poważne, że trzeba je sprawdzić" - dodał. Powiedział jednak, że zwrócił na to Nieporętowi uwagę.

Twierdzi też, że "o jakichś konfliktach w pabianickim SLD" słyszał już przed zeszłorocznymi wyborami samorządowy. "Już wtedy formułowano tam wobec siebie różne zarzuty. Tyle wiem". Dodał jednak, że jeśli Maliński zauważył nieprawidłowości, już dawno miał możliwość zgłoszenia sprawy do prokuratury. "Czemu tego nie zrobił?" - pytał Dyduch.

Jak napisała "Gazeta Wyborcza", Maliński usiłował doprowadzić do ukarania odpowiedzialnych za nieuczciwy przetarg. W liście do władz powiatowych partii napisał, że w czasie spotkania 2 października 2002 r., w czasie którego żądał wyjaśnień w tej sprawie, pan Wiesław Madejski (wiceprezydent Pabianic i szef komisji przetargowej, która miała wybrać firmę do remontu dwóch ulic) przyznał się, że przetarg był odpowiednio sterowany, aby wygrała go firma B. z Bełchatowa. Miała ona w zamian za to finansować kampanię wyborczą, mimo że miasto traciło w ten sposób ponad 600 tys. zł (o tyle tańsza była odrzucona oferta - zdaniem komisji - nie spełniała wymogów formalnych). "Nie mniej bezczelna była pani Anita Błochowiak pytając: A z czego mamy finansować kampanię?" - napisał Maliński.

Maliński twierdzi też, że władze miasta chciały zatuszować aferę i groziły wszystkim, którzy próbowali ją ujawnić. Twierdzi też, że o usunięcie go z funkcji przewodniczącego Rady Miasta miała zadbać poseł Błochowiak.

76-letni Maliński - pisze "GW" - od lat toczy wojnę z młodszymi działaczami, tj. z poseł Anitą Błochowiak, Pawłem Winiarskim (były prezydent Pabianic) i Wiesławem Madejskim (były wiceprezydent miasta).

em, pap