Rosjanie rozmawiają o tupolewie, ale nie dają nadziei

Rosjanie rozmawiają o tupolewie, ale nie dają nadziei

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wrak Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku (fot. By Bartosz Staszewski (Own work) [CC BY-SA 2.5 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5)], via Wikimedia Commons) 
Na pierwszym od roku spotkaniu w sprawie odzyskania wraku Tu-154 wiceminister spraw zagranicznych Marek Ziółkowski rozmawia ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Chłodne sygnały z Rosji osłabiają optymizm polskiej strony - ocenia reporter RMF FM Przemysław Marzec.

Tematem rozmów wiceministrów są czarne skrzynki oraz wrak polskiego samolotu, który rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Zdaniem dziennikarza radia RMF FM nie ma najmniejszej szansy na przełom i zwrot samolotu. Przemysław Marzec mówi o "lodowatych sygnałach", płynących z Moskwy.

Rosyjski chłód

Niezadowolenie Rosjan wywołał sposób, w jaki Polacy obchodzili 17 stycznia - rocznicę "wyzwolenia" Warszawy przez żołnierzy radzieckich. – Decyzją ministra obrony Polski Antoniego Macierewicza podczas obchodów nie było żołnierzy kompanii reprezentacyjnej ani też orkiestry. Widocznie w ten sposób polskie władze umacniają swą nową politykę historyczną – krytykowała Maria Zacharowa, rzecznik rosyjskiej dyplomacji. Uczestniczący w rozmowach wiceminister spraw zagranicznych Rosji Władimir Titow wypowiadał się w podobnym tonie.

Katastrofa smoleńska

W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.

RMF FM, Wprost.pl