Kobiety karane za aborcję? Trump szybko zmienia zdanie

Kobiety karane za aborcję? Trump szybko zmienia zdanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump (fot. Gage Skidmore [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons) 
Donald Trump powiedział w środę, że kobiety, które poddają się aborcji powinny być „w jakiś sposób karane”, a sam zabieg należy uznać za zakazany. Kilka godzin później, po krytyce ze strony rywali i grup antyaborcyjnych Trump zmienił zdanie - podaje CNN.

Ubiegający się o republikańską nominację prezydencką Donald Trump, kilka godzin po wygłoszeniu kontrowersyjnej opinii wydał oświadczenie. Stwierdził w nim, że ofiarami są kobiety, które poddają się aborcji, a ukarani powinni zostać lekarze, którzy przeprowadzają te zabiegi.

„Jeśli Kongres uchwali prawo, które zdelegalizuje aborcję, a sądy federalne utrzymają to prawo, albo jeśli którykolwiek stan wprowadzi zakaz aborcji w ramach prawa stanowionego, wtedy odpowiedzialność powinna ciążyć na osobie przeprowadzającej zabieg, a nie na kobiecie. Moje zdanie w tej kwestii nie zmienia się, tak samo, jak Ronald Reagan jestem przeciwnikiem aborcji z wyjątkami” - czytamy w oświadczeniu Trumpa. 

Kobiety powinny być „w jakiś sposób karane”

W środę Trump stwierdził, że kobiety, które poddają się aborcji powinny być karane. Nie sprecyzował jednak jakie kary miał na myśli. Dodał również, że zakazanie tego zabiegu będzie skutkowało tym, iż kobiety będą szukać możliwości wykonania aborcji nielegalnie.

CNN