Bliżej lwowskich Orląt

Bliżej lwowskich Orląt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po "pomarańczowej rewolucji" szybkie otwarcie lwowskiego Cmentarza Orląt jest właściwie pewne - twierdzi radny Lwowa, prof. Anatolij Romaniuk.
Wiktor Juszczenko zapowiedział, że wezwie radę miejską we Lwowie do zmiany stanowiska w sprawie Cmentarza Orląt. To właśnie rada blokuje od lat otwarcie cmentarza. Czy jest szansa, że apel prezydenta odniesie skutek? - zapytał prof. Romaniuka dziennikarz "GW" Tomasz Michałowicz.

Bardzo duża! W czasie pomarańczowej rewolucji w stosunkach pomiędzy Ukrainą a Polską zaszła wielka zmiana. Wszyscy na Ukrainie widzieliśmy, ilu Polaków przyjechało na Majdan Niepodległości w Kijowie. Jak niesamowite było międzynarodowe wsparcie Polski.

To wpłynęło na wszystkich mieszkańców Ukrainy, w tym także na lwowian. Przeciwnicy kompromisu nie będą mogli już mówić, że Polska nie chce nam pomagać. I jeszcze jedno - Juszczenko ma we Lwowie ogromne poparcie. Z jego zdaniem każdy się w naszym mieście liczy. Tak będzie i w tej sprawie - powiedział Anatolij Romaniuk, radny miasta Lwowa z projuszczenkowskiej grupy Razem, profesor Uniwersytetu Lwowskiego oraz Wyższej Szkoły Studiów Międzynarodowych w Łodzi:

Pytanie: - Jak rozkładają się siły w radzie miejskiej?

Odpowiedź: - Rada liczy 90 deputowanych. W czasie pomarańczowej rewolucji obóz Juszczenki znacznie się powiększył. Teraz jest nas 60. Dla zawarcia kompromisu w sprawie cmentarza potrzeba 46 głosów. Znajdziemy je bez trudu.

- Ale wśród radnych popierających Juszczenkę są również radni prawicy, którzy wcześniej blokowali kompromis. - Jestem pewien, że część z przeciwników otwarcia cmentarza zmieni zdanie. Nawet jeśli nie wszyscy poprą kompromis, zbierzemy odpowiednie poparcie.

em, pap