Polsko-ukraiński uniwersytet nabiera realnych kształtów

Polsko-ukraiński uniwersytet nabiera realnych kształtów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Photos.com
Powstanie Polsko-Ukraiński Uniwersytet Europejski z dwoma siedzibami - w Polsce (w Lublinie) i na Ukrainie, ale jednym rektorem, którym będzie na przemian Polak i Ukrainiec. Umowa w tej sprawie może zostać podpisana na początku 2010 r.
Takie ustalenia zapadły w czwartek w Warszawie na spotkaniu minister nauki Barbary Kudryckiej i jej ukraińskiego odpowiednika Iwana Wakarczuka. W spotkaniu ze strony ukraińskiej brali udział także: przewodniczący Komitetu ds. Nauki i Oświaty Rady Najwyższej Ukrainy Władimir Połohało oraz podsekretarz stanu w tym resorcie Taras Finikow, a ze strony polskiej podsekretarz stanu w ministerstwie nauki prof. Jerzy Szwed oraz szef gabinetu politycznego ministra Wojciech Niewierko.

"To sukces i przełomowy moment w pracach nad powołaniem Polsko-Ukraińskiego Uniwersytetu Europejskiego" - powiedział rzecznik ministerstwa Bartosz Loba.

Utworzenie uczelni zakłada deklaracja o powołaniu Polsko-Ukraińskiego Uniwersytetu Europejskiego podpisana 28 marca 2008 r. w Kijowie przez premiera Donalda Tuska i premier Ukrainy Julię Tymoszenko. Loba poinformował, że umowa o powołaniu nowej uczelni może zostać podpisana już w ciągu najbliższych tygodni, być może na początku 2010 r. "Ukraińcy deklarują, że gotowi będą do podpisania umowy jeszcze przed Bożym Narodzeniem" - powiedział rzecznik.

Loba podkreślił, że uniwersytet będzie w równej mierze finansowany przez stronę polską i ukraińską. "Chcemy też, by na stanowisko rektora były wybierane naprzemiennie osoby raz z Polski, raz z Ukrainy" - mówił. Powołana zostanie, zgodnie z koncepcją strony polskiej, wspólna rada zarządzająca, a nie dwie oddzielne.

Według Loby, Polsko-Ukraiński Uniwersytet Europejski będzie miał polską siedzibę w Lublinie. Strona ukraińska rozważa jeszcze lokalizację swojej części uczelni. "To będzie uczelnia o charakterze regionalnym i transgranicznym. Chcemy, by kształcili się na niej, obok Polaków i Ukraińców, także studenci z innych krajów" - wyjaśnił rzecznik. Jak poinformował, szczegóły dotyczące kształtu uczelni zostaną ustalone w jej statucie, który dopiero powstaje.

Trwająca obecnie akademicka współpraca między Polską a Ukrainą została zapoczątkowana w 2000 r., kiedy w Lublinie powołano Europejskie Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów, jako zaczątek wspólnej polsko-ukraińskiej uczelni. Jest ono międzyuczelnianą jednostką dydaktyczno-naukową, utworzoną przez: Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie i Katolicki Uniwersytet Lubelski im. Jana Pawła II, Narodowy Uniwersytet im. Tarasa Szewczenki w Kijowie, Narodowy Uniwersytet "Akademia Kijowsko-Mohylańska" i Narodowy Uniwersytet im. Iwana Franki we Lwowie oraz działający w Lublinie Instytut Europy Środkowo-Wschodniej.

Placówka nie ma osobowości prawnej. Aby zapewnić środki na jej utrzymanie, w 2007 roku minister nauki wydał rozporządzenie zwiększające kwotę na działalność statutową UMCS, z przeznaczeniem jej na działalność kolegium.

We wrześniu 2009 r. z kolegium wycofały się: Katolicki Uniwersytet Lubelski oraz Instytut Europy Środkowo-Wschodniej. Powodem był brak postępów w tworzeniu polsko-ukraińskiego uniwersytetu, dla którego kolegium było wstępnym etapem. Szef Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej prof. Jerzy Kłoczowski podkreślał wówczas, że konieczne jest wypracowanie ze środowiskami ukraińskimi takiej formuły współpracy, która będzie miała zasięg europejski. Jego zdaniem, taka inicjatywa wpisywałaby się w koncepcję Partnerstwa Wschodniego i mogłaby być realizowana, korzystając z funduszy unijnych.

Obecnie w kolegium studiuje ok. 100 doktorantów, przede wszystkim obywateli Ukrainy i Polski, ale także Białorusi, Rosji i Kazachstanu.

em, pap