"Solidarność" krytykuje rządzących za chęć przyznania sobie podwyżek

"Solidarność" krytykuje rządzących za chęć przyznania sobie podwyżek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Duda
Piotr DudaŹródło:Newspix.pl / Jakub Gruca
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność" skrytykował propozycję zgłoszoną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, by podnieść wynagrodzenia m.in. premiera, posłów i prezydenta.

W opublikowanym oświadczeniu wskazano, że „»Solidarność« z oburzeniem przyjęła informację o poselskiej inicjatywie zmiany ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe”. „Nie do zaakceptowania jest tak wysoki wzrost wynagrodzeń dla osób objętych działaniem ustawy. Tym bardziej, że siódmy rok z rzędu zamrożony jest wzrost wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w państwowej sferze budżetowej. Jakby tego było mało, projekt został skierowany przez Marszałka Sejmu do pierwszego czytania z pominięciem konsultacji społecznych” – wskazano w dokumencie.

Związkowcy ze zrozumieniem przyjęli kwestię uregulowania problemu wynagrodzenia małżonki urzędującego prezydenta oraz małżonek byłych głów państwa.

Projekt ustawy

W poniedziałek 18 lipca wpłynął projekt ustawy zakładający wzrost wynagrodzenia członków rządu, w tym premiera. Zgodnie z jej założeniami, wzrosnąć mają zarobki m.in. premier Beaty Szydło. Obecnie szefowa rządu ma pensję rzędu 16,7 tys. złotych brutto miesięcznie. Jeżeli ustawa zostanie przyjęta, jej zarobki wzrosną doi 24,1 tys. złotych brutto.

Wśród planowanych zmian pojawiło się m.in. przyznanie pensji pierwszej damie, która ma wynosić 55 proc. wysokości wynagrodzenia przysługującego Prezydentowi RP. Byłemu prezydentowi i jego małżonce będzie przysługiwać 75 proc. kwoty wynagrodzenia ustalonego w przepisach. Wzrosnąć mają zarobki m.in. prezydenta, wicepremierów, ministrów, wiceministrów i wojewodów. Będzie to podwyżka rzędu 4-5 tys. złotych. W przypadku przyjęcia ustawy, wynagrodzenia posłów i senatorów wzrosną o około 2,7 tys. miesięcznie.

Źródło: WPROST.pl