Zdarzenie miało miejsce 17 sierpnia. Strażnicy miejscy z Warszawy zabrali pijanego mężczyznę z plaży przy moście Poniatowskiego i posadzili go z tyłu radiowozu, w części pojazdu, która jest zakratowana. RMF24.pl podaje, że 20-minut później strażnicy otworzyli drzwi i zobaczyli, że zatrzymany obwiązał swoją szyję koszulą, a drugi koniec przymocował do kraty pojazdu.
Mężczyznę przewieziono do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Monika Niżniak, rzeczniczka warszawskiej straży miejskiej w rozmowie z TVN Warszawa potwierdziła, że doszło do opisywanego zdarzenia. – Straż miejska ostateczne stanowisko zajmie po zakończeniu wewnętrznych czynności wyjaśniających – dodała.
O śmierci mężczyzny zgodnie z przepisami powiadomiono prokuraturę. W piątek przeprowadzono sekcję zwłok 25-latka. Na razie śledczy skupiają się na wyjaśnieniu okoliczności śmierci mężczyzny. Według RMF24.pl, śledztwo jest roboczo prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, ale może się to zmienić.