Sprawa ma swój początek w 2015 roku, kiedy to Ruch Narodowy nie złożył w terminie sprawozdaniu finansowego, a Państwowa Komisja Wyborcza zgłosiła sprawę do sądu. Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję o wykreśleniu z rejestru partii. – W pierwszej instancji sąd przychylił się do tego wniosku. Posiedzenie drugiej instancji odbywało się jednak w trybie niejawnym i nie zostaliśmy o nim nawet poinformowani. Ba! Do tej pory nie otrzymaliśmy z sądu oficjalnej decyzji w tej sprawie. Więc sytuacja jest dosyć dziwna – komentował w rozmowie z "Faktem" Robert Winnicki. Reprezentant Ruchu Narodowego w Sejmie podkreślił też, że od wyroku została złożona kasacja do Sądu Najwyższego.
Niezależnie od tego narodowcy jeszcze przed wakacjami złożyli wniosek o ponową rejestrację partii. Postępowanie w tej sprawie trwa. – W tym przypadku sąd się jednak nie spieszy, więc ciężko mi powiedzieć, kiedy nastąpi ponowna rejestracja. Ruch Narodowy jednak nie zawiesza działalności – zapewnia Winnicki, dodając, że zamieszanie nie wpływa na bieżącą działalność polityczną jego formacji.